Ukraińcy chcą na Podkarpaciu pracować i mieszkać

Juliana i Oleg przyjechali na początku czerwca. Z Kołomyi pod Lwowem. W domu, pod opieką dziadków, zostawili dwójkę kilkuletnich dzieci. To ich kolejny pobyt w Polsce. Teraz pracują w jednym z sadów pod Przemyślem. Wcześniej zbierali maliny, zrywali truskawki i czarne porzeczki.

- Oleg jest tutaj tylko dorywczo. Bo poluje na robotę na budowach. Ale tam nie zawsze ona czeka. Jak coś jest do zrobienia, to mąż jedzie a ja zostaję pracować - opowiada Juliana. Oleg broni się przed rozmową.

W podprzemyskim sadzie zatrudnionych jest kilkanaście osób. Nie wszyscy są rozmowni.

- Polaków jest tutaj zaledwie kilku. Studenci, uczniowie. Dla was to marne zarobki, dla nas zachód - twierdzi Ukrainka.

Zarobią kilka razy więcej

Opowiada, że dziennie może zarobić 70 do 100 złotych. Oleg na budowie potrafi wyciągnąć nawet 150 złotych, chociaż zwykle zarabia o wiele mniej. Ale to i tak sporo. Na Ukrainie przeciętne zarobki wynoszą ok. 600 do 900 złotych. Jednak hrywna, tamtejsza waluta, leci w dół.

- To nie wojna nas wygoniła, ale bieda. Tam gdzie teraz jest wojna, tam jest bogato. A w zachodniej Ukrainie jest biednie, to i nikt o nią nie wojuje - mówi Juliana. - U was w Polsce wszędzie się coś buduje, a u nas tylko kradną - dodaje.

Opowiada, że jej rodacy o wiele częściej wybierają miejscowości pod Warszawą. Zarobki w tamtejszych sadach i plantacjach są wyższe.

W Polsce Ukraińcy mogą przebywać pół roku, potem na co najmniej pół roku muszą wrócić do siebie.

Więcej wniosków o pozwolenie na pracę i pobyt w Polsce

Zgodnie z przepisami o zatrudnienie w Polsce cudzoziemca ubiega się przyszły pracodawca. W tym roku do wojewody podkarpackiego wpłynęło 486 wniosków o wydanie bądź przedłużenie zezwolenia na pracę. W całym 2013 r. takich wniosków było 571, w 2012 mniej, bo 535. Z tegorocznych 396 zakończyło się pozytywnie, 12 negatywnie, 14 w inny sposób, 64 sprawy są w toku.

- Najczęściej wnioski o wydanie bądź przedłużenie zezwolenia na pracę dotyczą obywateli Ukrainy. Było ich 372. Siedemnaście spraw dotyczyło obywateli Chin, dwanaście Turcji. W przypadku innych państw są to wyniki jednocyfrowe - informuje Agnieszka Skała z Zespołu Prasowego Wojewody Podkarpackiego.

Ukraińcy dominują również wśród cudzoziemców, którzy starają się o legalizację, w różnej formie, pobytu w Polsce. Od początku obecnego roku do wojewody podkarpackiego wpłynęło 537 wniosków o zezwolenie na pobyt czasowy, 205 na pobyt stały. Dla porównania w całym ub. roku takich wniosków, w przypadku pobytu czasowego, było 651, 179 dotyczyło stałego. W obu grupach dominują Ukraińcy.

Od 1 maja tego roku osoby posiadające Kartę Polaka mogą starać się o uzyskanie zezwolenia na pobyt stały w Polsce.

Ukraińcy będą się w Polsce osiedlać i otwierać firmy

W kwietniu, podczas konferencji gospodarczej w Krasiczynie, konsul honorowy Ukrainy w Przemyślu Aleksander Baczyk zapowiedział, że Ukraińcy chcą się osiedlać w regionie i tutaj przenosić swoje firmy. Ma to być spowodowane m.in. względami bezpieczeństwa wobec wydarzeń na Ukrainie.

- Do naszego konsulatu zgłasza się duża liczba osób, które chcą kupić mieszkania w Przemyślu i zakładać swój biznes - twierdził Baczyk.

O pobyt czasowy najczęściej wnioskują studenci, osoby chcące pracować lub takie, które zawarły związek małżeński z Polakiem lub Polką. O pobyt stały posiadacze Kart Polaka, osoby z polskich pochodzeniem lub zawierające związek małżeński z obywatelem Polski.

Ze złożonych w tym roku pozytywną decyzją zakończyło się 351 wniosków o pobyt czasowy i 154 o pobyt stały.

Osobną grupą są osoby starające się o zezwolenie "na pobyt rezydenta długoterminowego UE". W tym roku takich wniosków było 32, w całym ub. roku 25, w 2012 r. 36.

Jest jednak spora grupa Ukraińców, dla których pozwolenie na zatrudnienie w Polsce to tylko pretekst do wyjazdu do pracy na czarno w Europie Zachodniej. Straż graniczna często zatrzymuje osoby, które przyznają się, że w ten sposób wyłudziły polskie wizy. Miały im jedynie umożliwić przekroczenie ukraińsko - polskiej (unijnej) granicy.

Liczby

Wnioski o zezwolenie na pobyt stały, które wpłynęły do wojewody podkarpackiego (najczęstsze)
Ukraina - 174
Białoruś - 9
Egipt - 3
Turcja - 3

Wnioski o zezwolenie na pobyt czasowy, które wpłynęły do wojewody podkarpackiego (najczęstsze)
Ukraina - 342
Kazachstan - 40
Chiny - 16
Egipt - 14
Rosja - 12
USA - 11

Komentarz autora

Ukraińcy, pracujcie u nas dużo i róbcie jak największe zakupy

Ukraińcy ciągną do Polski. Po części z powodu zagrożenia wojną na wschodzie tego kraju i niespokojną, a przynajmniej niepewną sytuacją w reszcie kraju. Także z powodu zrujnowanej, ukraińskiej gospodarki, malejącej wartości hrywny, ogólnej beznadziejności. Chcących pracować u nas Ukraińców przyjmujmy z otwartymi rękami. Często są wybawieniem dla sadowników, plantatorów porzeczek, czy osób budujących domy. Nie zabierają nam miejsc pracy. Biorą robotę, na którą coraz mniej Polaków chce spojrzeć, pracują za stawki, które wielu naszych rodaków śmieszą. A argument, że sporo Ukraińców pracuje nielegalnie? USA swoją potęgę w znacznej mierze zbudowały na pracujących na czarno imigrantach z różnych stron świata. Dlaczego my nie mamy skorzystać na legalnej pracy Ukraińców? Tym bardziej, że wielu naszych rodaków wyjeżdża za chlebem do bogatszych krajów Europy i tam, poza nielicznymi incydentami, jesteśmy dobrze przyjmowani.

Norbert Ziętal