Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownik GOPR z Bieszczadów chce zjechać na nartach z ośmiotysięcznika

Małgorzata Froń, Wojciech Zatwarnicki
Aleksander Ostrowski chce zjechać na nartach z ośmiotysięcznika w Himalajach.
Aleksander Ostrowski chce zjechać na nartach z ośmiotysięcznika w Himalajach. fot. redbull.com
Ratownik bieszczadzkiej grupy GOPR Aleksander Ostrowski, spróbuje pobić rekord Polski w zjeździe na nartach.

Pochodzący z Wetliny (powiat leski) ratownik, zamierza tego dokonać zjeżdżając z leżącego w Himalajach ośmiotysięcznika. Pod koniec sierpnia wyruszy na samotną wyprawę "Cho Oyu 8201 - Ski Expedition 2014″. Ma zamiar jako pierwszy Polak zjechać na nartach z szóstej co do wysokości góry na świecie Cho Oyu (8201 m n.p.m.).

Olek wyprawę planuje od dwóch lat. - Już drugi rok próbuję zorganizować tę wyprawę. W tym roku wiadomo, że się uda pojechać w Himalaje, choć budżet mam mocno napięty - zachęcam do wsparcia mojej wyprawy na portalu Polak Potrafi - mówi Olek.

- Od dziecka moim marzeniem było zobaczyć Himalaje. Moją drugą wielką pasją są narty i narciarstwo wysokogórskie, więc to idealne połączenie. Mam już na swoim koncie zjazd z trochę niższych górek. Pora pojeździć na nartach w Himalajach.

Na szczyt wejdę sam

W środę 27 sierpnia Aleksander Ostrowski wylatuje do Katmandu stolicy Nepalu, następnie wraz z karawaną wyruszy do bazy pod Cho Oyu. - Na szczyt

mam zamiar wejść sam. Będę się wspinał od strony tybetańskiej, tak jak pierwsi zdobywcy. A potem to już tylko jazda w dół - śmieje się mężczyzna.

Do wyprawy przygotowywał się poprzez trening kondycyjny, czyli bieganie po górach. Ma już skompletowany sprzęt.

- Zabieram przede wszystkim lekki sprzęt, bo waga odgrywa dużą rolę w górach wysokich - tłumaczy. - Lekkie narty, ciepły kombinezon puchowy wraz ze śpiworami, lekkie namioty, raki, czekan, wytrzymała na wiatr kuchenkę gazową.

Jeśli jego wyprawa zakończy się sukcesem Ostrowski będzie drugim Polakiem, który dokona zjazdu na nartach z ośmiotysięcznika. Pierwszy był Andrzej Bargiel, który w ubiegłym roku zjechał z Shishapamgmy (8013 m n.p.m).

Zjechał już z paru górek

W dotychczasowej karierze bieszczadzkiego ratownika, najwyższą górą, z jakiej dokonał zjazdu był Pik Lenina (7134 m n.p.m). Ostrowski ma 26 lat, od urodzenia związany jest z górami. Jest ratownikiem Grupy Bieszczadzkiej GOPR, członek KW Kraków, instruktorem narciarstwa PZN.

Jako pierwszy Polak wraz z ekipą pokonał na nartach ścianę Kazbeku (5047 m n.p.m.), ma na swoim koncie wiele trudnych tatrzańskich zjazdów. Ratownikowi kibicować będą ratownicy z bieszczadzkiej grupy GOPR. - Będziemy za niego trzymać kciuki i

wierzymy, że mu się uda - mówi Arek, kolega Olka. - Jest młody, silny, już nieraz udowodnił, że potrafi walczyć, to i tym razem dopnie swego.

Zakończenie wyprawy planowane jest w połowie października.

Aleksander Ostrowski pieniądze na wyprawę zebrał za pośrednictwem serwisu Polak potrafi. Udało mu się zebrać potrzebne minimum, ale jak sam mówi, zwykle przed wyjazdem mnożą się dodatkowe koszta. Jeszcze do soboty można wesprzeć wyprawę na: polakpotrafi.pl/projekt/cho-oyu

- Polak potrafi nie jest jedynym sposobem finansowania wyprawy, Kwota uzbierana na Polak Potrafi to około jedna trzecia całego budżetu. Mam wsparcie małych lokalnych bieszczadzkich firm i pozytywnych ludzi - dodaje Olek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24