Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezpłatne przejazdy autobusami MPK Rzeszów dla bezrobotnych

Bartosz Gubernat, Beata Terczyńska
Krzysztof Kapica
Pomysł popiera prezydent, a podczas wrześniowej sesji zajmą się nim radni.

- Decyzję już podjęliśmy, teraz pozostaje tylko dograć szczegóły i przekonać do niej radnych. Na pewno chcemy premiować osoby aktywnie poszukujące pracy, bo im bezpłatne przejazdy mogą w tym pomóc. Najbardziej zastanawiamy się nad tymi, którzy są stale bezrobotni i nie szukają pracy - mówi Anna Kowalska, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Rzeszowie.

W rzeszowskim ratuszu chcą, aby osoby bez pracy jeździły autobusem za darmo jeszcze w tym roku. Dlatego dyrektor Kowalska rozmawia już z pracownikami urzędu pracy o zaświadczeniach, jakie trzeba będzie przygotować dla pasażerów na potrzeby kontroli biletów.

W środę sprawdziliśmy, czy darmowe przejazdy funkcjonują w innych miastach zbliżonych do Rzeszowa. W Radomiu prawo do nich mają bezrobotni zarejestrowani w Powiatowym Urzędzie Pracy jako osoby bez prawa do zasiłku. Za darmo pojadą autobusami miejskimi tylko w dniu obowiązkowej wizyty w urzędzie pracy.

W Zielonej Górze nie ma darmowych biletów dla bezrobotnych, ale są ulgi 50 procent. Gdy normalny bilet papierowy kosztuje 3 zł, bezrobotny zapłaci 1,50 zł.

- Te ulgi też nie są dla wszystkich, a tylko dla tych zarejestrowanych w urzędzie, którzy utracili już prawo do zasiłku - mówi Barbara Langner, dyr. Miejskiego Zakładu Komunikacji w Zielonej Górze. - Mogą korzystać z ulgi na podstawie zaświadczenia z PUP, które jest ważne tylko miesiąc od daty wydania. Ulga miała bowiem służyć ludziom poszukującym pracy, a przecież dobrze wiemy, że są i tacy, którzy nie chcą pracować. Widzimy, jakimi autami podjeżdżają pod biuro pracy. Dlaczego tym mielibyśmy fundować ekstra zniżki?

Prezydentem Tadeusz Ferenc chce, aby w Rzeszowie wszyscy bezrobotni jeździli MPK za darmo. Na pytanie, czy to nie za duże koszty dla miasta przekonuje, że trzeba im pomóc. Ale ZTM szacuje, że taka zmiana nie przysporzy miastu dodatkowych kosztów. - Autobusy i tak jeżdżą, nie są bardzo przepełnione. Pod względem finansowym nie ma dla nas różnicy, czy w środku jedzie 50 czy 100 pasażerów. Płacimy za wozokilometr, a nie liczbę przewiezionych osób - zapewnia A. Kowalska.

Co na to radni? Andrzej Dec z PO przyznaje, że pomysł jest kontrowersyjny, bo dużo jest grup, także w trudnej sytuacji. Mówi, że trzeba oszacować, o ile mniejsze będą wpływy do budżetu, a tym samym o ile trzeba będzie zwiększyć dotację do transportu. - Gdyby ten projekt nie był zgłoszony tuż przed wyborami, podejrzewam, że by przepadł, a tak, trudno powiedzieć - mówi A. Dec.

Jerzy Cypryś z PiS pomysł uważa za ideę fixe prezydenta, a Mirosław Kwaśniak z "Rozwoju Rzeszowa" ma wątpliwości, ilu z grupy bezrobotnych chce pracować, a ilu robi wszystko, by nadal być bez pracy. - Dlaczego ci drudzy mieliby dostać prezent w postaci biletu za darmo? - pyta radny Kwaśniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24