Pieniądze na wakacje dla dzieci zdobywane są od różnych sponsorów. Szczególne podziękowania dla firmy Ceramix z Sokołowa Małopolskiego.
Przyczyniają się do tego nie tylko firmy, które wspierają dzieci na różne sposoby, ale również niesamowici wolontariusze, którzy troszczą się o bezpieczeństwo oraz zapewniają atrakcyjność wakacyjnego pobytu.
Bezinteresownie poświęcają swój czas i energię. Serdecznie i indywidualnie podchodzą do swoich podopiecznych, po to, aby na twarzach dzieci zagościł uśmiech. Przychodzą dobrowolnie, bez żadnego przymusu. Nie oczekują niczego w zamian.
- Naszym celem jest zagospodarowanie wolnego czasu dzieciom w trakcie wakacji i zapewnienie bezpieczeństwa - zapewnia Jadwiga Rzeszutek, koordynatorka wolontariatu w Rzeszowskim Towarzystwie Pomocy im. Św. Brata Alberta.
Z sercem na dłoni
Wolontariat to nie tylko zwykła darmowa praca, ale także prawdziwe wyzwanie, które nie każdy może podjąć. Tu trzeba dzielić się swoim czasem i pomysłami z innymi, a cenną zapłatą jest uśmiech podopiecznych.
Iwona Bury 23-letnia wolontariuszka, która już od sześciu lat charytatywnie pomaga innym. Nie narzeka, a wręcz przeciwnie tryska z niej radość i pozytywna energia. Zgłosiła się do wolontariatu, ponieważ zawsze lubiła i chciała pomagać innym.
Sama także otrzymała dużo bezinteresownej pomocy od obcych jej ludzi. Największą satysfakcję jest dla niej uśmiech dzieci. - Wiem, że niektórzy nie mają możliwości, aby w tak atrakcyjny sposób spędzić wakacje. Dzieci są niesamowite, pełne radości i z głową pomysłów.
Cieszę się, że chociaż trochę przyczyniam się do uśmiechu na ich twarzach. Iwona podkreśla, że w wolontariacie nie ma ciężkich momentów, ale potrzeba trochę więcej niż same dobre chęci. Trzeba Najważniejsze to fakt, że pomagamy innym, ale też służymy pomocą, radą, wsparciem i cierpliwie umiemy słuchać co inni mają do powiedzenia- dodaje z uśmiechem.
20-letnia Bernadetta Tomalska pracę w wolontariacie zaczęła tydzień temu. Pragnęła robić coś pożytecznego. Nie chciała spędzać czasu w domu przed telewizorem i komputerem. Sympatyczna dziewczyna zapewnia, że nie boi się nowych wyzwań.
Jedyną jej obawą to, czy zdoła pogodzić studia z obowiązkami w wolontariacie. Uważa, że każdy kto decyduje się na wolontariat powinien zrobić to dobrowolnie, bez żadnego przymusu, ani nacisku. - Trzeba włożyć w wolontariat tylko serce i aż serce - dodaje. Wystarczy być dobrym człowiekiem dla innych. Być wyrozumiałym, troskliwym i umieć postawić się w czyjeś sytuacji życiowej.
Bernadetta chociaż jest tutaj kilka dni czuje się potrzebna. Zadowolona, szczęśliwa i z uśmiechem na twarzy. Widać, że praca z dziećmi sprawia jej rprzyjemność. - I daje duże źródło satysfakcji - dorzuca dziewczyna.
Marta Wieczorek ma zaledwie 18 lat, a już prawie rok z całego serca wciela się w rolę opiekunki do dzieci - Zawsze chciałam pomagać i bardzo lubię dzieci - wyjaśnia Marta. A największą radość daje mi ich uśmiech - szczerze wyznaje.
Marta zaznacza, że nie wolontariusz powinien odznaczać się cierpliwością, spokojem i opanowaniem. - Musi kochać dzieci, chociaż nie można im bardzo pobłażać. Trzeba stawiać jasno granice - radzi Marta.
17-letnia Karolina Draguła zgłosiła się do wolontariatu prawie rok temu. Przychodzi raz w tygodniu i nie szkoda jej swojego czasu poświęcać dla innych. Ma dobry kontakt z dziećmi. Dużo z nimi rozmawia i bawi się. - Wolontariusze powinni być kreatywni, aby dzieciom się nie nudziło - doradza Karolina.
Doceniona praca
Wolontariusze organizują dla dzieci gry, zabawy, konkursy. Służą pomocą i radą. Dla nich samych to również ciekawe doświadczenie oraz zdobywanie nowych umiejętności. Dziewczyny szybko zyskują sympatię podopiecznych.
- Jestem na takich wakacjach już po raz trzeci, a może nawet czwarty i zawsze chętnie tu przychodzę - opowiada z błyskiem w oczach 9-letnia Ania. Mam tutaj mnóstwo fajnych koleżanek. Uwielbiam jak razem z wolontariuszkami rysujemy, malujemy lub coś czytamy.
Mam tutaj naprawdę dużo zajęć plastycznych, sportowych i kulturalnych - dopowiada dziewczynka. - A ja najbardziej lubię spacerować z panią za rękę i rozmawiać na różne tematy. Pani zawsze mnie słucha i moje wakacje nie są już nudne - dodaje z uśmiechem 8-letnia Justynka.
12-letnia Patrycja jest na półkoloniach razem z trójką swojego rodzeństwa. - Tutaj zawsze coś fajnego się dzieje. Chodzimy do kina, na kręgle, do różnych bawialni i panie ciekawie organizują nam czas. Nie można się nudzić, a wręcz przeciwnie można rozwijać swoje hobby i jest dużo dobrej zabawy - opowiada 12-latka. - Ja kocham rysować i lubię jak tutaj rysujemy - opowiada 10-letnia Marta.
Z wakacji razem z wolontariuszkami korzysta 23 dzieci, a swoją pomocą służy dziesięciu niezawodnych i pracowitych wolontariuszy. - Są to osoby, które mimo wakacji poświęcają swój wolny czas dla innych. Świadomie i dobrowolnie tutaj przyszły.
My nikogo nie namawialiśmy - zapewnia Jadwiga Rzeszutek. Wolontariusze zabierają dzieci m.in. do kina 6D, parku linowego, kręgielni, Zabajki. Ze wszystkim sił staramy się, aby to były naprawdę atrakcyjne i miłe wakacje, a największą dla nas nagrodą jest uśmiech i radość dzieci.
To wszystko jest możliwe dzięki ludziom dobrej woli, naszym sponsorom, którzy przyczyniają się do tej radości i uśmiechu naszych małych podopiecznych - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?