Zbigniew Bródka z ekipą łyżwiarzy trenują w Sanoku [WIDEO]

Short-track, wrotkarstwo, kolarstwo, biegi oraz wyciskanie i piłka nożna - takie dyscypliny sportowe uprawia kadra polskich panczenistów, która niemal w komplecie zameldowała się w Sanoku.

- Rok temu też się tutaj przygotowaliśmy i jak się to skończyło wszyscy wiedzą. Dlatego nie wolno psuć tego, co dobre - mówi Zbigniew Bródka, mistrz olimpijski z Soczi.

W Sanoku, gdzie kadrowicze pozostaną do 26 sierpnia, towarzyszą mu m.in. Jan Szymański i Konrad Niedźwiedzki, z którymi zdobywał brąz w drużynie, zaś ze srebrnej drużyny kobiet - Katarzyna Bachleda-Curuś i Katarzyna Woźniak.

Ta druga miała wczoraj wypadek podczas jazdy na rolkach i trafiła do szpitala.

- Na szczęście to nic poważnego, skończyło się na szyciu brody i kilku siniakach. Jednak pech nie opuszcza naszej kadry, bo po wypadku Natalii Czerwonki, której wszyscy kibicujemy w powrocie do zdrowia i kontuzji Kaśki Bachledy, praktycznie nie mamy drużyny - mówił kadry kobiet Krzysztof Niedźwiedzki.

- To sezon poolimpijski, niektóre reprezentacje dopiero zaczynają zajęcia, a my już jesteśmy na kolejnym obozie - mówi Bachleda-Curuś, która zgrupowanie połączyła z wakacjami i razem z córką Hanią zamieszkała u rodziców.
Jednym z pierwszych treningów był przejazd na rowerach po małej pętli bieszczadzkiej.

- Mamy po dwa-trzy treningi dziennie. Gdyby w Sanoku była jeszcze siłowania, w pełnym tego słowa znaczeniu, nie tylko my byśmy tu przyjeżdżali - dodaje Wiesław Kmiecik, trener kadry mężczyzn.

Z pierwszą reprezentacją trenuje też Piotr Michalski z Górnika Sanok, który skończył już wiek juniorski. W najbliższym, poolimpijskim sezonie, główną imprezą dla łyżwiarzy będą mistrzostwa świata.

- Jak zwykle celuję z medal - mówi ambitny Bródka.