Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowa środkowa Developresu: nie skończymy na szarym końcu

Łukasz Pado
ŁUKASZ PADO
- Rzeszów jest pięknym miejscem, tylko myślałam, że jest trochę większy, ale ta kameralność mu dodaje uroku - mówi MAGDALENA HAWRYŁA, nowa środkowa Developresu SkyRes Rzeszów, beniaminka OrlenLigi.

- Ochłonęła już pani po przeprowadzce do Rzeszowa? Jak się podoba tutaj?- Muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczona, jest tu bardzo fajnie. Rzeszów jest pięknym miejscem, tylko myślałam, że jest trochę większy, ale ta kameralność mu dodaje uroku. Jak do tej pory spotkałam się z bardzo życzliwymi ludźmi. Jeśli chodzi o klub, to jest pełen profesjonalizm, są tu fajne dziewczyny. Przyjęły mnie i nowe koleżanki bardzo serdecznie. One są paczką od dwóch lat, ale zachowują się jakbyśmy były z nim od dłuższego czasu.

- To pewnie miła odmiana po licznych pani perypetiach z dotychczasowymi klubami?- To fakt były pewne wzloty i upadki w mojej karierze, najczęściej nie z mojej winy, ale na szczęście teraz jest dobrze i z tego się cieszę.

- Ale przyzna pani, że dość nieszczęśliwe dotychczas były pani wybory co chodzi o kluby…- Zostawiam to w przeszłości, było co było, nie zamierzam już tego rozpamiętywać. Na pewno dużo mnie to nauczyło. Teraz jestem w Rzeszowie, tamten etap zamknęłam.

- Najgorsze wspomnienia to te z Mielca? Chciała pani odejść, bo klub był niewypłacalny, a zarząd panią za to zawiesił. Skończyło się straconym sezonem.- Wielka szkoda, że się tak skończyło, bo miałyśmy wtedy naprawdę świetną paczkę fajnych dziewczyn. Cóż wyszło jak wyszło, to nie była wina zawodniczek. Nie chcę o tym mówić, odeszłam i już, tak naprawdę nie interesowałam się dalszym losem Stali. Trenowałam w Stężycy do końca sezonu, tamtejszy wójt zrobił nam przysługę pozwalając ćwiczyć z drużyną. Te pół roku nie było całkiem stracone.

- Za wami chyba najcięższy okres przygotowań…- No nie wiem, bo trener powiedział, że najgorsze przed nami. Trudno powiedzieć, co miał na myśli, więc zapowiada się ciekawie. Gram już kilka lat w siatkówkę więc ciężka praca nie jest mi obca, dam sobie radę.

- Jakie wrażenia po meczu z Zarzeczem Odincowo?- Nie przestraszyłyśmy się ich, bo trener uprzedził nas przed meczem, że to jest tylko okres przygotowawczy, mamy skupić się na sobie, a nie na tym kto jest za siatką. Trenujemy niespełna trzy tygodnie, do tej pory zajmowałyśmy się głownie przygotowaniem fizycznym i ogólnym rozwojem, w siatkówkę, odbijanie i skakanie dopiero wchodzimy. Miałyśmy zagrać, zrobić jak najmniej błędów i starać się robić to co najlepiej potrafimy.

- Z całego składu ma pani największe doświadczenie w ekstraklasie. Na co stać zespół z Rzeszowa w Orlen Lidze?- Przede wszystkim nikt od nas nie oczekuje walki o czołowe lokaty czy medale. Mało jest dziewczyn, które grały w ekstraklasie, praktycznie cały skład jest bardzo młody, ale patrząc na nasz zespół, widzę, że dzięki świetnej atmosferze sporo braków nadrobimy zespołowością. Dziewczynom nie brakuje też sprytu. Na pewno damy sobie jakoś rady. Nie powinnyśmy skończyć na szarym końcu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24