Stal Mielec przegrała u siebie. Zabójcze kontry Puszczy

Puszcza pozwoliła się wyszumieć gospodarzom i po dwóch szybkich kontrach postawiła na swoim.

- Byliśmy bardziej konkretni. Wygrał zasłużenie zespół, który był bardziej konkretny. W piłce trzeba też mieć trochę farta, a my go mieliśmy - cieszył się Dariusz Wójtowicz, trener gości.

- Jesteśmy rozczarowani wynikiem, ale było to fajne widowisko. Zrobimy wszystko, aby odrobić te trzy punkty w Pruszkowie. Dziś szczęście było przy Puszczy. Gratuluje przeciwnikom zimnej krwi i wyrachowania. Mimo fajnej, technicznej gry, agresji, zaangażowania, nie daliśmy jakości pod bramką, stąd my mamy zero, a Puszcza ma dwa i musimy się obejść smakiem - podsumował Rafał Wójcik, szkoleniowiec Stali.

Stal Mielec - Puszcza Niepołomice 0-2 (0-0)

0-1 Maluga (78, strzał z kilku metrów), 0-2 Kiełtyka (88, dopadł odbitą przez Daniela piłkę i z 14 m skierował ją do siatki)

Stal: Daniel - Podstolak, Kościelny, Załucki, Getinger - Domański (65. Żubrowski), Skiba (82. Mącior), Głaz, Radulj - Żegleń (90. Rokita), Cholewiak. Trener Rafał Wójcik.
Puszcza: Sobieszczyk - Cichy, Biernat, Napierała, Mikołajczyk (82. Kiełtyka) - Madejski, Zakrzewski (75. Uwakwe), Lepiarz, Maluga (91. Przybył) - Zaremba (89. Nowak), Gawęcki.

Sędziował Gąsiorowski (Biała Podlaska). Żółte kartki: Skiba, Głaz, Cholewiak - Mikołajczyk, Biernat, Napierała. Widzów ponad 3000.