Olieg Achrem: Chcę jak najszybciej wrócić na boisko

- Co u ciebie słychać?
- Wszystko jest OK. Trenuję z kolegami, rehabilitacja przebiega, jak sobie wszyscy życzą. Czuję się świetnie. Jestem wyłącznie pozytywnie nastawiony. Zresztą, mimo ciężkiej kontuzji nie miałem jakiegoś dołka.

- A kiedy nie byłeś optymistą?
- To prawda, ale tym razem sytuacja jest szczególna. Chcę i robię wszystko, aby jak najszybciej wrócić do pełnej dyspozycji, do zdrowia, do drużyny i na boisko.

- Jak ci idzie na tej drodze do szybkiego powrotu?
- Myślę, że bardzo dobrze, Starannie i skrupulatnie realizuję założenia i zalecenia lekarzy z Włoch, którzy przeprowadzili operację zerwanych więzadeł oraz uwagi naszego klubowego specjalisty ds rehabilitacji Jacka Rusina oraz Andrzeja Zahorskiego, trenera przygotowania fizycznego. Zresztą pod okiem Andrzeja przygotowuje się do sezonu.

- Klub interesuje się twoimi zdrowotnymi problemami, czy sam dbasz o powrót do sportu?
- Ze strony klubu otrzymałem każdą niezbędną pomoc. Nie mogę powiedzieć żadnego złego słowa.

- Trenujesz z kolegami na?...
- Myślę, że około 80 procent. Poza tym robię wypady z hantlami ważącymi 30 kg, biegam, jeżdżę na rowerze, skaczę na batucie. Wystarczy?...

- Zawsze byłeś ambitny. Nie przesadzasz czasem?
- Nie, wszystko jest pod kontrolą. Na razie nie mam żadnych zabiegów, ponieważ specjaliści uznali, że ostatnio brałem ich tak dużo i obecnie organizm przez kilka tygodni powinien odpocząć. Wszyscy oceniają, że trzy i pół miesiąca po operacji, jestem miesiąc do przodu ze swoim zdrowiem.
- Kiedy pojedziesz do Włoch na konsultację?
- We wrześniu, tylko jeszcze nie wiem kiedy. Wszystko zależeć będzie od tego, jak będę przygotowany do czekających mnie tam testów.

- Jaki będą miały cel?
- Czy i od kiedy będę mógł bez żadnych ograniczeń przygotowywać się do sezonu. Czy będę mógł skakać do ataku i trenować na 100 procent.

- Chciałbyś wrócić na boisko jeszcze w tym roku?
- Chciałbym bardzo. Mam nadzieję, że będę na tyle gotowy, iż trener da mi szansę wejścia na boisko w listopadzie lub w grudniu. Myślę tutaj o meczach ze słabszymi przeciwnikami.

- Kiedy możesz być na 100 procent gotowy do gry?
- Wierzę, że długo to nie potrwa. Ja zawsze rozkręcam się z miesiąca na miesiąc...

- Jak odpoczywałeś w te wakacje?
- Byłem z rodziną na Białorusi, w rodzinnych stronach, gdzie naładowałem akumulatory.

- Co powiesz o swojej nieco przebudowanej drużynie?
- Wszystko okaże się w sezonie. Moim zdaniem mamy fajny zespół, który powalczy o najwyższe cele. Wierzę, że mu w tym mocno pomogę.