- Wszystkiego najlepszego z okazji niedawnego ślubu. Czy ożenek skłonił cię do powrotu na Podkarpacie?
- To nie tak. Żona jest z Wrocławia i kończy tam aplikację. Najbardziej pasowałyby mi dalsza gra w WKK Wrocław. Klub jednak znalazł się na zakręcie, nie będzie grał w I lidze. Nie jestem jeszcze wiekowym zawodnikiem, porozmawiałem z żoną i doszliśmy do wniosku, że warto, abym jeszcze pograł na wyższym poziomie.
- Powiedz kilka słów o żonie?
- Poznaliśmy się, gdy po raz pierwszy wylądowałem we Wrocławiu, czyli gry grałem w młodzieżowych grupach Śląska. Jesteśmy razem już 9 lat. Sabina robi aplikację sędziowską. Dlatego na razie nie możemy mieszkać razem.
KAROL SZPYRKA
KAROL SZPYRKA
Urodzony: 1987 rok; wzrost: 183 cm; pozycja: obrońca; kluby: Kontra Rzeszów, Śląsk II Wrocław, Resovia, Stal SW, Siarka, Polpharma Starogard Gdański, Start Gdynia, Spójnia Stargard Szczeciński, Polski Cukier Toruń, WKK Wrocław, Sokół Łańcut.
- Wesele było huczne?
- Było Przyjechało w sumie 120 osób, w tym wielu kolegów, koszykarzy z różnych stron Polski. Dobrze się bawiliśmy.
- Mieliście podróż poślubną?
- Pojechaliśmy z przyjaciółmi do Chorwacji.
- Sokół to była jedyna opcja na nowy sezon?
- Szukałem czegoś na Dolnym Śląsku, były zapytania z WKK, ale w końcu postawiłem na Sokoła. Trener mnie chciał, drużyna jest ciekawa, atmosfera w szatni dobra. Zaliczyłem sporo klubów, trochę mnie rzucało po Polsce, więc fajnie wrócić w znajome strony.
- Jesteś specjalistą od awansów do ekstraklasy.
- Były ich trzy. Najpierw ze Stalą Stalowa Wola, potem z Siarką i Startem Gdynia. Doszedł do tego Puchar Polski z Polpharmą Starogard Gdański.
- Sokół też ma chyba paczkę na walkę o najwyższe cele?
- Słabi nie jesteśmy, ale nie chcę nastawiać się teraz na Bóg wie co. Najpierw trzeba wejść do fazy play off. Nigdy nie miałem sezonu, żeby w I lidze tego nie osiągnął. Potem wszystko jest możliwe. Wiosną na WKK mało kto stawiał, a potem eksperci otworzyli szeroko oczy, gdy awansowaliśmy do ścisłego finału fazy play off.
- Pierwsza liga nie będzie tak mocna, jak do tej pory.
- Będzie nieobliczalna. Poziom musi się obniżyć, ale jak ma być inaczej, skoro z ósemki play off ostatnich rozgrywek zostały w lidze dwa kluby, Sokół i MOSiR. Pojawią się beniaminki. Nie każdy zespół będzie potrafił prezentować jakiś konkretny, dopracowany system gry, może się pojawić trochę wariackiego basketu, ale wcale nie musi być łatwo o wygrane.
- Za rok znowu zmienisz klub?
- Zobaczymy. Najpierw trzeba rozegrać sezon, żona musi zrobić aplikację. A co potem? Może wrócę do Wrocławia, a może zamieszkam na dobre w Rzeszowie. Mam nadzieję, że namówię żonę na to drugie (śmiech).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Znamy prawdę o stanie zdrowia Santor. Piosenkarka pokazała się publicznie po operacji
- Ludzie zachwycają się bratową teścia Kondrata. Piszą jej, że ma niezwykłą urodę
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać