Turyści pokochali Podkarpacie? Sprawdź największe atrakcje naszego regionu

Najwięcej turystów przyjęły przed rokiem województwa: małopolskie (7,2 mln) i pomorskie (6 mln). Z kolei mazowieckie spadło z czołówki na trzecią pozycję. Kolejne są: dolnośląskie, śląskie, podkarpackie i zachodniopomorskie.

• Co warto zobaczyć w regionie? Sprawdź atrakcje turystyczne Podkarpacia (cz. I)
• Co warto zobaczyć w regionie? Sprawdź atrakcje turystyczne Podkarpacia (cz. II)
• Co warto zobaczyć w regionie? Sprawdź atrakcje turystyczne Podkarpacia (cz. III)
• Co warto zobaczyć w regionie? Sprawdź atrakcje turystyczne Podkarpacia (cz. IV)

Region kusi górami

Autorzy raportu zwracają uwagę, że wzrósł ruch turystyczny we wszystkich województwach wschodnich, a na Podkarpaciu szczególnie. Wielu turystów zatrzymuje się tu na dłuższy wypoczynek.

Bogusław Kowalczyk, który prowadzi gospodarstwo turystyczne w Sękowcu w Dolinie Sanu potwierdza, że turystów przyjeżdża w Bieszczady sporo. Dodaje jednak, że zależy to też od terminów.

- W tym roku, w lipcu miałem zastój, ale to najprawdopodobniej wynika z dużej konkurencji innych gospodarstw - mówi. - W Dolinę Sanu generalnie przyjeżdża cała Polska. Mamy bardzo dużo turystów znad morza, Warszawy, czy Krakowa. Przyjeżdżający do nas mieszkańcy Podkarpacia, to tak zwani weekendowi turyści. Mają blisko i wpadają wypocząć w przerwie od pracy.

Maria Lula z Chmiela pod Otrytem, prowadzi agroturystykę od kilkunastu lat. Co roku przyjeżdżają do niej ci sami turyści, jednak ostatnio ma bardzo dużo gości z zagranicy. - Mam zdecydowanie więcej zagranicznych letników. W ubiegłym roku była u nas para z Belgii, a w tym roku przyjechali z 10 - osobową ekipą. Mam też dużo osób z Francji i Niemiec. Przyjeżdża do nas także duża grupa Polaków z Pomorza, czy Wielkopolski.

Cicho i pięknie

Pani Maria przekonuje, że w Bieszczady turystów ciągnie cisza, spokój, piękne widoki i czyste powietrze.

- Lubią pochodzić po naszych górach, a ja tu u siebie mam dodatkowo bardzo dobre dojście do Sanu. Dzieciaki pluskają się w wodzie cały dzień i robią tamy na rzece - śmieje się.

Żeglowanie i pływanie po Jeziorze Solińskim, wędrówki po połoninach, relaks nad wodą w Polańczyku, spacery po zaporze w Solinie, odwiedziny w zagrodzie z żubrami w Mucznem, w cerkwiach, rezerwatach przyrody, kontakt z dziką zwierzyna, smakowanie bieszczadzkiego jadła - m.in. te atrakcje naszego regionu wymieniają goście z innych województw.

Najwięcej gości z Ukrainy, Niemiec i Izraela

Urząd Statystyczny w Rzeszowie także podliczył ubiegły sezon. W wakacje czynnych było 498 obiektów noclegowych. Z danych wynika, że były one raczej średniej wielkości i przeciętnie dysponowały 51 miejscami. Przez cały rok skorzystało z nich ponad 782 tys. osób, czyli o 7,1 proc. więcej, niż rok wcześniej. Najwięcej turystów zatrzymało się w hotelach.

Zestawienia potwierdza także, że najbardziej atrakcyjnym regionem województwa są Bieszczady. W powiatach: bieszczadzkim, krośnieńskim, leskim i sanockim mieści się 48 proc. obiektów noclegowych, czyli 237. Wśród nich m.in. 22 hotele, 16 ośrodków wczasowych, 10 ośrodków szkoleniowo-wypoczynkowych oraz 9 kempingów i pól biwakowych.

Wśród odwiedzających nasz region 12,2 proc. stanowili turyści zagraniczni. Najliczniejszą grupę stanowili Ukraińcy, a dalej goście z Niemiec, Izraela, Stanów Zjednoczonych, Francji, Wielkiej Brytanii, Rosji, Włoch, Słowacji i Czech.