Chcą likwidacji Straży Miejskiej w Przemyślu. Zebrali już 2 tys. podpisów

Na zebranie odpowiedniej ilości podpisów inicjatorzy referendum mają czas prawie do końca września. Proponują, aby dla oszczędności, referendum odbyło się w dniu jesiennych wyborów samorządowych. - Ludzie chętnie się podpisują. Sami przychodzą i chcą poprzeć inicjatywę - mówi Daniel Stołowski, jeden z inicjatorów przeprowadzenia referendum.

Podpisy można złożyć w różnych częściach miasta. M.in. na Pl. Konstytucji, Pl. na Bramie, Kamiennym Moście, przy Moście Orląt.

- Naszych ludzi można poznać po stojących obok dużych tablicach z wnioskiem o referendum - dodaje Stołowski.

"Straż jest zbyt liczna, za droga, nie spełnia swoich funkcji" argumentują inicjatorzy jej likwidacji.

Zwołana na wczoraj konferencja prasowa była reakcją na słowa komendanta SM w Przemyślu Jana Genei, który w jednej z gazet stwierdził, że jego jednostka przechodziła wiele kontroli, i nie wskazano żadnych uchybień w funkcjonowaniu, poza sprawami formalnymi.
- Dotarliśmy do raportu kontrolnego z 2012 r., to najnowszy z dostępnych. Na 15 236 interwencji podjętych przez straż w ciągu roku, aż 8 632 dotyczyło spraw drogowych. Ponad połowa. Czy do tego została powołana straż miejska? - dziwi się Ludomir Lewkowicz, jeden z inicjatorów referendum.

- Strażnicy udają policję - twierdzi Bogusław Nowak, pełnomocnik grupy referendalnej.

Zacytowano również dane Najwyższej Izby Kontroli, która sprawdziła straże miejskie w całym kraju. Wytknęła im, że formacja zbyt często w stosunku do innych zdarzeń, zajmuje się sprawami drogowymi.