Zarobki podkarpackich komendantów. Szef podkarpackiej policji zarobił 163 tys. zł

Szef podkarpackiej policji ma dom o powierzchni 122 mkw na dwuarowej działce. Spłaca też kredyt hipoteczny w wysokości 340 tys. zł.

Wśród najlepiej zarabiających policjantów jest też Witold Szczekala, komendant miejski w Rzeszowie. W zeszłym roku zarobił około 140 tys. złotych brutto. Otrzymał też 1200 złotych z tytułu umowy o dzieło oraz 1700 złotych z praw autorskich.

- Komendanci mogą wykładać na uczelniach. Publikują też w czasopismach naukowych - wylicza Paweł Międlar rzecznik podkarpackiej policji. I to właściwie jedyna możliwość dodatkowego zarobku dla policjanta.

Nieruchomości i oszczędności

Witold Szczekala ma mieszkanie o powierzchni prawie 63 mkw, za które zapłacił 209 tys. zł. Ma również 4,6- hektarowe gospodarstwo rolne, na które otrzymał dotacje w wysokości 2,4 tys. złotych. Jest także posiadaczem działki o powierzchni 0,44 ha i wartości 3,6 tys. zł. Komendant zaoszczędził 18 tys. zł, ale na jego koncie znajduje się też 10 euro i 188 hrywien.

W oświadczeniu majątkowym szefa przemyskich policjantów nie ma informacji o nieruchomościach - komendant mieszka w domu rodziców. Krzysztof Pobuta zarobił w ubiegłym roku 123 tys. zł. Prowadził także wykłady na uczelni. Otrzymał 10 tys. zł z tytułu umowy o pracę i 2,2 tys. zł z tytułu umowy o dzieło. Dodatkowy tysiąc złotych wpłynął mu na konto za publikacje w naukowych czasopismach. Na koncie i lokacie zgromadził 107 tys. zł. W funduszach inwestycyjnych - ponad 52 tys. zł.

Oszczędnościami może się pochwalić Adam Pietrzkiewicz, komendant miejski w Krośnie. Na jego koncie znajduje się 18 tys. zł, 2050 dolarów i 1005 euro. Ma dom i garaż o łącznej powierzchni 1279 mkw, a także mieszkanie z miejscem parkingowym, za które zapłacił 393 tys. zł.

Posiadaczem 195 mkw. domu jest Edward Ząbek, komendant powiatowy w Stalowej Woli. Ma również dwie działki: rolną o powierzchni 3034 mkw i wartości około 5,5 tys. zł oraz budowlaną o powierzchni 1200 mkw i wartą 10 tys. zł. Na koncie odłożył 36 tys. zł.

Niektórzy, tak jak Mirosław Furdyna, szef tarnobrzeskich policjantów, inwestują w nieruchomości. Komendant ma trzy mieszkania o powierzchni 60 mkw, 37 mkw i 46 mkw. 37-metrowe kosztowało 350 tys. złotych. Za ponad 40-metrowe zapłacił 70 tys. zł. Wartości największego z mieszkań nie podaje w swoim oświadczeniu.

Dom oraz mieszkanie ma Andrzej Świder, komendant powiatowy w Mielcu. Dom jednorodzinny o powierzchni 135 mkw jest wart ok. 350 tys. zł. Działka, na której stoi - 8,6 tys. zł. Prawie 49 mkw mieszkanie wynajmuje. Z tego tytułu do kieszeni komendanta wpadło w zeszłym roku 4,2 tys. zł.

Rozliczając się za ubiegły rok policjanci nie musieli informować, jakimi samochodami jeżdżą.

- Jeżeli porównamy zarobki szefów policji i przeciętnego mieszańca regionu to pensja komendantów wygląda dobrze. Jeśli jednak weźmiemy pod uwagę fakt, że praca komendanta to ogromna odpowiedzialność, zarządzanie potężną rzeszą ludzi, to ta pensja duża wcale nie jest - przyznaje Leszek Gajos, socjolog z Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Rzeszowie.