Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Podkarpaciu kradną rowery na potęgę

Anna Janik
Zdaniem specjalistów zwykłe zapięcie nie uchroni roweru przed kradzieżą.
Zdaniem specjalistów zwykłe zapięcie nie uchroni roweru przed kradzieżą. fot. Krystyna Baronowska
W Rzeszowie od początku roku kradzież roweru zgłosiło 153 osoby, w Mielcu około 50, a w Przemyślu blisko 20. Skala kradzieży jest w tym roku rekordowa.

- Kradzieże zaczęły się w marcu, a nasiliły się w maju i czerwcu - mówi Urszula Chmura z Komendy Powiatowej Policji w Mielcu. - Najczęściej giną rowery pozostawione na klatkach schodowych, wózkowniach, piwnicach, w pobliżu galerii i centrów handlowych - dodaje.

Złodzieje wybierają rowery z tzw. średniej półki, warte 1,5-2 tys. zł, ale nie pogardzą takim za kilkaset zł. Nabywców znajdują także te za 3 tys. zł i więcej. Rekordziści potrafili ukraść nawet 7 jednośladów. Rzadko działają jednak w grupie. Policjanci zatrzymywali na gorącym uczynku 15-, 30-, a nawet 60-latka.

Sprzedają za grosze na ulicy

Tak było w Mielcu, do którego 60-letni złodziej z Sanoka przyjeżdżał autostopem i spacerował po mieście szukając zdobyczy. Jego łupem padły cztery rowery o łącznej wartości ponad 4 tysięcy złotych. Sprzedawał je w innych miastach po 400 zł za sztukę. Wpadł, bo kiedy wsadzał rower do autobusu zauważył go właściciel jednośladu.

Niska cena i miejsce sprzedaży, czyli np. ulica powinny być dla kupującego sygnałem, że rower pochodzi z kradzieży. To, że policja nie od razu ustali sprawcę nie oznacza, że pozostanie on bezkarny. Przekonali się o tym czterej młodzi rzeszowianie, którzy w ubiegłym roku ukradli trzy rowery spod domu przy ul. Morgowej w Rzeszowie.

- Pod koniec czerwca podczas wzmożonych kontroli rowerzystów na rzeszowskich bulwarach, okazało się, że jeden z legitymowanych jechał na kradzionym rowerze - opowiada Anna Szpond-Sitek z KMP w Rzeszowie.

Niestety ogromna większość rowerów nie wraca do właścicieli. Dlatego tak ważne, by nie dać złodziejowi okazji do zarobku.

Kradną w minutę i odjeżdżają

Podstawowa zasada to nie zostawiać roweru bez zapięcia nawet wtedy, gdy na chwilę wchodzimy do sklepu.

- Jeden z moich znajomych wszedł do sklepu prosto do kasy, żeby rozmienić 10 zł. Wystarczyło 1,5 minuty i rower zniknął - opowiada Daniel Kunysz, prezes stowarzyszenia Rowery.rzeszw.pl. - Druga sprawa to sposób zapięcia roweru. Dobrze, by dwa jego elementy, czyli np. koło i rama zostały przypięte. Samo siodełko lub koło zawsze można odkręcić - zaznacza.

Dodaje, że kradzieże dotyczą tylko rowerów pozostawionych bez zapięcia lub przypiętych linką, która dla złodzieja nie jest żadną przeszkodą. Skutecznym straszakiem jest tylko zapięcia typu U-Lock z grubej stali. Kosztuje od 80 zł, jest dużo cięższe i mniej wygodne do przewożenia, ale dla złodzieja właściwie nie do przecięcia.

- Podstawowym błędem rowerzystów jest to, że kupują rowery za 2,5 tys. zł i linkę za 15 zł. Ja radziłbym, żeby kupili tańszy rower i dobre zapięcie za 150 zł - mówi Jarosław Dyląg, wiceprezes stowarzyszenia.

Warto też oznaczyć na komendzie swój rower, bo jeśli numer identyfikacyjny ramy trafi do Krajowego Systemu Informacyjnego Policji szanse na odzyskanie go w razie kradzieży wzrastają.

Jest sposób na złodzieja

Pomoże też urządzenie Spy bike z wbudowanym gps-em i czujnikiem ruchu. Pozwala nie tylko zlokalizować rower w razie kradzieży, ale poinformuje nas nawet, gdy ktoś go dotknie. Takie powiadomienie lokalizator wysyła na telefon komórkowy np. w formie SMS-a. Do tego wygląda jak normalna śruba dociskowa w kierownicy, co oznacza, że jest niewidoczny dla złodzieja i trudno się go pozbyć.

To urządzenie warte ok. 300 zł chce wykorzystać w walce ze złodziejami rowerów stowarzyszenie Rowery.rzeszow.pl. - Współpracujemy z wydziałem kryminalnym policji. Szukamy tylko sponsora, który kupiłby to urządzenie - mówi Daniel Kunysz. - Na razie publikujemy na naszej stronie zdjęcia rowerów odnalezionych przez policjantów, a których właściciele nie zgłosili kradzieży - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24