Już za 8 dni rusza 23. Rajd Rzeszowski

- Trasy zmieniono w około 70 procentach - powiedział Jarosław Noworól, wiceprezes Automobilklubu Rzeszowskiego.

Ogółem będzie 11 odcinków specjalnych, a wśród nich zaplanowano dwa nowe, w Wojaszówce i Wysokiej Strzyżowskiej.

- Ten pierwszy jest podobny do Lubeni. Oba są trudnymi odcinkami - opisywał Dariusz Dobrowolski, dyrektor rajdu. Tradycyjnie gratką dla kibiców będzie oes Lubenia (29 km).

- Mamy dobre kontakty z samorządami i właśnie Lubenia jest tego przykładem. Wójt Adam Warzybok doprowadził do remontu ponad trzykilometrowego odcinka drogi i oes został wydłużony - mówił Zdzisław Grzyb, Prezes Zarządu Okręgowego PZM, oraz tata Grzegorza, wicelidera Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski.

- Grzesiek z tych zmian nie jest pewnie zadowolony, bo musi się uczyć tras od nowa - żartował.

- A właśnie, że się cieszę. Jeżdżenie co roku tego samego byłoby nudne - ripostował kierowca z Rzeszowa.

W przyszłość wybiega Jarosław Noworól.

- Marzy mi się, aby Rajd Rzeszowski był kiedyś rundą mistrzostw Europy. Obecnie jest jednak taka tendencja, aby rajdy były szutrowe, a my takiego nie jesteśmy w stanie zorganizować. Jeśli jednak kiedyś otworzy się okienko, to sportowo jesteśmy na to przygotowani. Finansowo pewnie jeszcze nie, ale myślę, że i to udałoby się załatwić - mówił.
Już czwarty rok z rzędu partnerem rajdu jest Galeria Nowy Świat.

- Już chyba mogę z tego miejsca zaprosić na rajd przyszłoroczny - stwierdziła Anna Bielenda, dyrektor galerii.

- Cieszymy się, że odcinek medialny ponownie odbędzie się przy naszym obiekcie i serdecznie na niego zapraszam - dodała.

Odcinek medialny wystartuje w piątek o godzinie 19.

W bojowych nastrojach byli kierowcy; wspomniany Grzegorz Grzyb oraz Hubert Palider, wicelider Rajdowego Pucharu Polski.

- W mistrzostwach Polski trwa zacięta walka. Trasy, jak co roku, będą trudne. Miałem okazję dwukrotnie testować auto w okolicach Lubeni - powiedział ten pierwszy.

Organizatorzy tradycyjnie apelowali o rozsądek i o stosowanie się przez kibiców do poleceń służb bezpieczeństwa. W zabezpieczeniu tras łącznie pomagać będzie ponad 500 osób.