Strzeż się ekopodróbek! Zdrowsze produkty z własnego ogrodu

Kupujesz zdrową żywność, oznakowaną jako produkt ekologiczny? Uważaj! Państwowa Inspekcja Handlowa skontrolowała właśnie artykuły spożywcze. Niektóre produkty "ekologiczne", np. rodzynki, które miały być bez konserwantów, były nafaszerowane dwutlenkiem siarki, czyli środkiem do utrwalania suszonych owoców.

W tzw. eko-parówkach stwierdzono obecność lepkiego, kleistego płynu w opakowaniu, a wędlina miała objawy zepsucia. Przykład z Podkarpacia: z etykiety na BIO herbatnikach wynikało, że zawierają tylko 3,4 g cukrów i 4,3 g tłuszczu. Tymczasem badania wykazały, że ciastka zawierały dużo więcej tych składników (cukru: 19,7 g, a tłuszczu: 14,9 g).

Ile soku w soku?

Zdecydowanie częściej nieprawidłowości dotyczyły oznakowania. Zdarzało się np., że produkt był sprzedawany jako ekologiczny, choć producent nie posiadał stosownego certyfikatu. Bywało, że na opakowaniu niesłusznie pojawiały się obrazki sugerujące lecznicze właściwości produktu, np. elementy graficzne krzyża, stetoskopu.

Inny przykład: sok sprzedawano twierdząc, że jest "ze śliwki i agawy". Tymczasem w składzie było zaledwie... 2 proc. zagęszczonego soku z tego drugiego owocu!

Warto sięgać po prodykty ekologiczne

Dietetycy nie mają wątpliwości: warto sięgać po produkty ekologiczne.

- Zasady produkcji takiej żywności są bardzo restrykcyjne. Nie można stosować np. nawozów sztucznych, pestycydów, składników modyfikowanych genetycznie. Brak takich "dodatków" w żywności z pewnością wychodzi na zdrowie - uważa Barbara Piekło, dietetyk ze Szpitala Specjalistycznego Pro-Familia w Rzeszowie.

**

Jak wybierać produkty ekologiczne i na co uważać? O tym przeczytasz w papierowym wydaniu Nowin.

**