Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ekstremalna jazda - drift trike na Podkarpaciu [ZDJĘCIA, WIDEO]

Ewa Gorczyca
Tomasz Jefimow
W naszym regionie są bardzo dobre warunki do uprawiania driftu rowerowego - twierdzą pasjonaci z Iwonicza-Zdroju.

[galeria_glowna]

Specjalne pojazdy do driftu - czyli jazdy w kontrolowanym poślizgu - w uzdrowisku pojawiły się za sprawą 24-letniego Jerzego Rajchla. - W tym tygodniu zaczęliśmy próby, będziemy je tu testować do końca lipca - zapowiada 24-latek.

Patryk Nycz z Iwonicza-Zdroju dopiero kilka dni temu pierwszy raz usiadł za kierownicą drift trike'a. - Wciągnęło mnie od razu - śmieje się. Przyznaje, że jest pasjonatem rowerowych sportów ekstremalnych. - Brałem udział w zawodach downhillowych, ale "trajka" daje jeszcze większą dawkę adrenaliny - przekonuje.

Jak mówi, nietypowe trójkołowce wzbudzają ciekawość i miejscowych, i turystów. - Przyszedł do nas starszy pan, kuracjusz na rehabilitacji. Usiadł, zaczął jeździć, strasznie mu się spodobało - opowiada Jakub Rajchel, brat Jerzego.

Drift triking narodził się w Nowej Zelandii. Tam, a także w USA, Australii, jest bardzo popularny. Dotarł też do Europy, ale w Polsce dopiero zaczyna zdobywać zwolenników. - Zamierzam rozpropagować ten sport na Podkarpaciu - mówi Rajchel.

- Najtrudniejsze jest skręcanie - opowiada Patryk. - Trzeba odpowiednio ustawić nogi i balansować tułowiem, złapać odpowiedni moment do skontrowania. Musi się przy tym uważać, żeby "trajka" nie obróciła się dookoła. Ale jeśli ktoś jeździ na rowerze, szybko złapie wprawę.

Grupka młodych iwoniczan nie bez przyczyny zainteresowała się drift trikingiem. - Sporty ekstremalne to nasza pasja, kilka lat temu założyliśmy klub - opowiada Jakub Rajchel. - Naszą przygodę zaczęliśmy od zorganizowania trasy rowerowej na zboczu Góry Przedziwnej, organizowaliśmy imprezy - opowiada.

Prototyp drift trike'a Jerzy Rajchel, zaprojektował i zbudował rok temu. - Wprawdzie studiowałem telekomunikację, ale miałem sporo do czynienia z mechaniką. Wykorzystałem też kilkuletnie doświadczenie z pracy w serwisie rowerowym - mówi.

Nazwał go R-Rider. Pojazd ma trzy koła. Przednia część - z kierownicą, hamulcem i 20-calowym kołem - przypomina rower BMX. Dalej jest stalowa, gięta specjalnie rama. Na tylnej osi zamontowane są dwa mniejsze koła autorskiego pomysłu z bardzo twardego tworzywa.

To właśnie te kółka są najważniejsze dla wejścia w poślizg. - W tym sporcie chodzi o to, by uzyskać jak największy kąt wyprzedzenia przedniego koła tylną osią i przejechać zakręt bokiem - tłumaczy konstruktor. - Podobną pozycję przybierają na wirażu żużlowcy - obrazuje Jakub Rajchel.

Siedzisko jest zaledwie 10 cm nad ziemią. - To potęguje odczucie prędkości - mówią młodzi ludzie.

Taka jazda wymaga odpowiedniej trasy i równej nawierzchni: asfaltowej, brukowej czy betonowej. Musi być "z górki", żeby pojazd, pozbawiony pedałów, mógł się rozpędzić. Im bardziej droga kręta, tym większa przyjemność. - Na Podkarpaciu mamy dobre warunki terenowe, dlatego jest szansa, że amatorów driftingu będzie przybywać - uważają pasjonaci z Iwonicza.

Ze względów bezpieczeństwa drogi muszą być mało uczęszczane. Najlepsze są zamknięte trasy, takie są np. przy wyciągach narciarskich. - Myślimy też o organizowaniu zawodów, towarzyszących np. zawodom samochodowym w Załużu - mówią bracia Rajchlowie.

Jak zapewniają - drift jak każdy sport ekstremalny niesie ryzyko. Sama konstrukcja jest bezpieczna, należy oczywiście mieć kask, ochraniacze i rękawiczki.

W przypadku Jerzego pasja przerodziła się w pomysł na życie. Udoskonalił pierwszy model R-Ridera i zbudował pięć kolejnych.

- Założyłem firmę i będę produkował "trajki" pod indywidualne zamówienia - opowiada 24-latek. - Moja firma jest pierwszą w Polsce, która oferuje te pojazdy. Kosztują tyle, ile dobry rower (ok. 2 tys. zł). Powstanie też wersja z napędem elektrycznym.

Chcesz zobaczyć na czym polega drift trike albo spróbować jazdy na "trajce" - więcej na ten temat na www.r-rider.com

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24