Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mężczyzna, który molestował 6-latkę wychodzi z więzienia

Karolina Jamróg
Dariusz Delmanowicz
Bogusław R. już w sierpniu wróci do rodzinnego domu. A mieszka obok 9-letniej dziś Wiktorii, którą molestował seksualnie.

47-letni Bogusław R. może zacząć już odliczać dni do wyjścia z więzienia. Wyrok, który odsiadywał za molestowanie 6-letniej dziewczynki kończy się w sierpniu. Wiele wskazuje na to, że nikt nie zatrzyma go za kratami więzienia.

Mężczyzna kilka ostatnich miesięcy spędził w Zakładzie Karnym Rzeszów-Załęże. Zanim tu trafił odsiadywał wyrok w Przemyślu. W ośrodku diagnostycznym działającym przy rzeszowskim więzieniu przebadali go różni eksperci. Uznali, że Bogusław R. nie ma zaburzeń preferencji seksualnych.

Dyrektor więzienia nie złożył też wniosku o uznanie go za osobę stwarzającą zagrożenie. Tę ostatnią informację potwierdza mjr Norbert Gaweł, rzecznik rzeszowskiego więzienia.

- Dyrektor nie zwracał się z takim wnioskiem do sądu - mówi rzecznik.

Tym samym nie ma szans na umieszczenie Bogusława R. w ośrodku w Gostyninie, gdzie trafił inny więzień z rzeszowskiego zakładu karnego Mariusz T. Słysząc to pan Andrzej, ojciec Wiktorii bezradnie rozkłada ręce.

- Prawo w Polsce nie istnieje. Nie wiem, co jeszcze mam zrobić, żeby uświadomić ludziom, że człowiek, który skrzywdził moją córkę jest naszym najbliższym sąsiadem - denerwuje się pan Andrzej.

Ojciec dziewczynki chce zbudować mur odgradzający sąsiadujące posesje.

- Miał to być betonowy mur, ale ze względu na koszty będzie blaszany. Tyle mogę zrobić dla swojej córki. Odgrodzić się od pedofila, żeby nawet nie miał jak na nią spojrzeć - mówi ojciec dziewczynki.

Ojciec ma związane ręce

Rodzina Pana Andrzeja znalazła się w bardzo trudnej sytuacji. Tuż obok nich zamieszka człowiek, który molestował ich córkę. A oni sami niewiele mogą zrobić. - Prawo w Polsce nie może nakazać osobie, która popełniła przestępstwo wyprowadzić się, jeśli mieszka koło swojej ofiary. Sąd może jedynie orzec zakaz zbliżania się do ofiary - wyjaśnia Zbigniew Ćwiąkalski, były minister sprawiedliwości. Tak też zrobił Sąd Okręgowy w Przemyślu.

- Problem polega na tym, że on nie musi zbliżyć się do córki. Wystarczy, że stanie na działce, przy swoim ogrodzeniu i będzie na Wiktorię patrzył - denerwuje się pan Andrzej. Minister Ćwiąkalski przyznaje, że ojciec Wiktorii niewiele może zrobić. - Przecież policja nie będzie stała 24 godziny na dobę przy płocie tego sąsiada. Jeżeli natomiast pojawi się jakakolwiek oznaka, że dziecko jest zagrożone, bo mężczyzna je zaczepia, zaprasza do siebie, częstuje cukierkami albo obnaża się ojciec powinien natychmiast zawiadomić policję oraz prokuraturę - podpowiada minister.

Dziecko pod opieką psychologa

- Wiktoria zdaje sobie sprawę z tego, że ten człowiek niedługo tu wróci. Ona nie potrafi tego zrozumieć. Córka jest pod stałą opieką psychologów. Właśnie teraz jestem z nią na turnusie rehabilitacyjnym, gdzie też ma spotkania ze specjalistami - mówi pan Andrzej.
Elżbieta Gruca - Bielenda, psycholog z Poradni Psychologiczno - Pedagogicznej nr 1 w Rzeszowie mówi wprost:

- Dobrze, że rodzice nie ukrywają przed córką, że ten mężczyzna wkrótce wyjdzie z więzienia. O wiele gorzej byłoby, gdyby jego powrót był dla niej zaskoczeniem. Tak czy inaczej, ta dziewczynka powinna być pod stałą opieką psychologa. Dzięki temu, chociaż pewnie nie zapomni o tym, co ją spotkało, nie będzie to miało wpływu na jej dorosłe życie - wyjaśnia psycholog. Zwraca też uwagę, że bardzo ważne jest zachowanie rodziców.

- Nie powinni przestrzegać, ani straszyć dziewczynki tym człowiekiem. Z dzieckiem powinien pracować psycholog. Rodzice mogą tylko doprowadzić do tego, że lęk dziecka się nasili i będzie chodziło na paluszkach, w obawie, że w na każdym kroku może się na nią czaić ten człowiek - wyjaśnia Elżbieta Gruca - Bielenda.

Wiktoria padła ofiarą swojego sąsiada, kiedy miała 6 lat. Mężczyzna zwabił ją do swojego domu i obnażony dotykał jej miejsc intymnych. 6-latka milczała przez 9 miesięcy. O tym, co ją spotkało opowiedziała matce w dniu, w którym sąsiad próbował powtórzyć swój czyn. Bogusław R. został skazany na dwa lata bezwzględnego więzienia. Sąd orzekł wobec niego zakaz kontaktowania się z 9-letnią dziś dziewczynką i zakaz zbliżania się do niej przez pięć lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24