Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie taka żmija straszna, jak ją malują

Ewa Gorczyca
Edward Marszałek
Żmija zygzakowata to jedyny jadowity wąż żyjący w Polsce. Dlatego budzi powszechny strach.

Ulubionym jej środowiskiem życia są polanki, podmokłe lasy, stosy kamieni na pograniczu pól i lasów. O tej porze łatwo można je spotkać wygrzewające się w słońcu. Można się na nią natknąć nawet na własnym podwórku.

Ale leśnicy przekonują - żmija unika atakowania człowieka. Prędzej to człowiek jej nie przepuści.

- Mimo że tak naprawdę liczba ukąszeń jest niewielka, co roku dziesiątki gadów giną z rąk wystraszonych ludzi - przyznaje Edward Marszałek, rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie.

Żmija zygzakowata to jedyny jadowity wąż żyjący w Polsce. Dlatego budzi powszechny strach. Potwierdza to Artur Święch z Nadleśnictwa Tuszyma, który od 36 lat prowadzi badania nad tymi gadami. - Zrobiłem kiedyś ankietę wśród 200 osób, pytając, czy boją się żmii. 178 odpowiedziało, że tak. Ale 192 odpowiedziało równocześnie, że nigdy jej nie widziało.

Święch przekonuje, że żmija jest z natury płochliwa i ostrożna. Ofiarę ocenia pod kątem własnych możliwości pokarmowych. - W przypadku dużego ssaka musi wpuścić dużo jadu, a to oznacza, że nie będzie mogła polować przez następne 2-3 tygodnie - tłumaczy Święch. - Dlatego nie atakuje, tylko przyjmuje pozycję odstraszającą: zwija się, podnosi łep "nadyma" uwidaczniając zygzak. To wygląda groźnie, ale gad w ten sposób sygnalizuje "nie dotykaj mnie".

Mieszkańcy miejscowości położonych na terenie Nadleśnictwa Tuszyma, często proszą Święcha o pomoc, gdy zobaczą gada u siebie w gospodarstwie. - Biorę żmiję w rękę i wynoszę. Nawet nie muszę używać haka. Tylko raz się zdarzyło, że źle ją chwyciłem i ukąsiła mnie w pachę. Wtedy wziąłem surowicę. Ale to nie jest tak, że jad żmii zygzakowatej jest śmiertelny. To zależy od wrażliwości na toksyny.

Ukąszenie w ogóle nie boli, rana jest często nie do zauważenia - to dwa niewielkie ślady od zębów. Możemy się zorientować dopiero, gdy pojawia się fioletowa opuchlizna, ból, ropny wyciek.

- Dorosły, zdrowy człowiek powinien ukąszenie przeżyć bez większych komplikacji, choć niebezpieczne mogą być te w twarz i szyję, z uwagi na szybkie przemieszczenie się jadu w krwiobiegu. Mogą one być też zagrożeniem życia dzieci. Dlatego należy szybko zgłosić się do lekarza, który zadecyduje o podaniu antytoksyny - mówi Edward Marszałek.

Święch twierdzi, że wie tylko o jednym przypadku śmierci po ukąszeniu żmii zygzakowatej. - To było ponad 30 lat temu w Bieszczadach. Chodziło o mężczyznę pracującego przy wypale drewna. Położył się i zasnął na żmii, a ta dwa razy ukąsiła go w szyję. Smolarz, jak się okazało, był mocno pijany, miał 2,5 promila. - Jad gada jest niebezpieczny dla osoby będącej pod wpływem alkoholu - potwierdza Marszałek.

Przełom lipca i sierpnia to czas, gdy żmije są szczególnie aktywne, bo polują gromadząc kalorie przed zimowym letargiem. Mariusz Nędzyński, nadleśniczy z Mucznego, przyznaje, że jest ich sporo.

- Często obserwuję orliki z gadami w dziobach - mówi. - Spotykam je na leśnych ścieżkach. Pojawiają się też na domowych podwórkach - zwłaszcza tam, gdzie mogą się ukryć w stercie kamieni czy desek. Są pożyteczne, bo polują na myszy.

Leśnicy zalecają turystom ostrożność. - Do lasu trzeba ubierać solidne buty i długie spodnie, nie siadać w trawie - radzą. - Wchodząc w zarośla po grzyby czy borówki wystarczy mocno potupać, bo żmija rozpoznaje drgania z odległości 300 metrów. Leżącą na drodze żmiję wystarczy ominąć. - Niestety, ludzie często reagują inaczej - mówi Nędzyński. Święch opowiada, że był świadkiem jak kierowca specjalnie cofnął auto, by rozjechać gada.

Bieszczadzcy goprowcy żmije na szlakach widują często, ale w ostatnim czasie nie notowali interwencji związanych z ukąszeniem turystów. - Przypominam sobie tylko przypadek sprzed 3 lat, zwieźliśmy z góry dziewczynę, która mówiła, ze żmija ukąsiła ją, gdy weszła w wysoką trawę - opowiada Jarosław Makutynowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24