Korki w Rzeszowie? Mniejsze niż we Wrocławiu, ale z Katowicami przegrywamy

Raport o natężeniu ruchu i średnich prędkościach osiąganych przez samochody w 16 największych polskich miastach przygotowali właśnie specjaliści z serwisu internetowego korkowo.pl. Analizując dane z zamontowanych w samochodach nawigacji satelitarnych sprawdzili, gdzie pojazdów jest najwięcej oraz w których miejscach czas przejazdu przez centrum jest najkrótszy.

- Dane zbieraliśmy w czerwcu w godzinach 6-9 i 16-18, czyli w czasie szczytów komunikacyjnych. W centrach miasta wzięliśmy pod uwagę wszystkie ulice. W promieniu 2-15 km od śródmieścia analizowaliśmy tylko główne trasy - mówi Agata Gajewy z serwisu korkowo.pl.

Pod względem natężenia ruchu Rzeszów wypada w rankingu podobnie jak Gdańsk, Lublin, Bydgoszcz, Olsztyn, Kielce, Opole i Zielona Góra. W tej grupie pod względem czasu przejazdu przez centrum ustępuje tylko Kielcom, Zielonej Górze i Opolu. Ale biorąc pod uwagę wyłącznie średnie prędkości w centrum, na 16 miast zajmuje szóste miejsce i przez autorów raportu jest określany mianem "przeciętniaka".

- Średnia prędkość wynosi tu 40 km/h i jest 1,5 km/h wyższa niż zimą. W porównaniu do Wrocławia i Krakowa gdzie jeździ się o 8 km/h wolniej, to niezły wynik. Ale w szesnastce są także znacznie lepsze miasta. W Gorzowie Wlkp. średnia od zimy urosła o 8 km/h i wynosi 48 km/h. A najszybsze w rankingu Katowice to aż 49 km/h - zauważa Agata Gajewy.

Drogowcy poprawę tłumaczą lepszą pogodą, ale także otwarciem ulic, które jeszcze w drugiej połowie ubiegłego roku były remontowane.

- To przede wszystkim zmodernizowana al. Rejtana i most im. Narutowicza. Ruch puściliśmy już także połową wiaduktu w ciągu ul. Warszawskiej, który zimą był jeszcze budowany - mówi Andrzej Sowa, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg Rzeszowie.

Wskazuje, że średnia prędkość byłaby jeszcze wyższa, gdyby nie trwająca przebudowa skrzyżowań al. Armii Krajowej z ul. Krzyżanowskiego i ul. Lwowskiej z Cienistą i Olbrachta.

- Niestety tam występują na razie ograniczenia w ruchu, ale po zakończeniu prac oddamy tu dodatkowe pasy i będzie się jeździć znacznie szybciej i łatwiej - mówi dyrektor Sowa.

- To prawda, ale trzeba też pamiętać, że w przyszłym roku powstaną w mieście buspasy. A ponieważ są projektowane na wszystkich głównych ulicach centrum, samochody na pewno zwolnią i to bardzo wyraźnie - komentuje Bronisław Winiarz, taksówkarz.