Zarząd Floty pod presją, Stal czeka

- Decyzja o przełożeniu rozmów ze Stalą zapadła wbrew mojemu stanowisku. Czuję się wobec prezesów Stali Rzeszów bardzo nie w porządku. Poprosiłem dyrektora klubu, żeby przeprosił gości z Rzeszowa i przekazał, że jutro zapadnie ostateczna decyzja - mówi w rozmowie z portalem nowiny24.pl prezes Floty Świnoujście, Edward Rozwałka.

- Jest duża presja kibiców, ale szczególnie zawodników, w związku z tym podejmiemy ostatnią rozmowę z prezydentem. Jeżeli prezydent przekaże dodatkowe środki finansowe to wówczas rzeczywiście będę musiał przeprosić osobiście i pana prezydenta Ferenca i prezesów Stali Rzeszów.

Piłkarze oświadczyli dziś, że pojadą na mecze wyjazdowe Floty własnymi samochodami na własny koszt i zrezygnują z premii.

Decyzja o przełożeniu realizacji sprzedaży licencji zapadła w dosyć nietypowych okolicznościach. Członkowie klubu po naradzie, która trwała kilkadziesiąt minut, głosowali pod bramą wejściową na stadion, niedaleko zebranych kibiców. Głosowanie zakończyło się stosunkiem głosów 6 do 5.

Edward Rozwałka nie ukrywa jednak, że niektórzy członkowie zarządu Floty niepotrzebnie "zagrali pod publiczkę", pod presją kibiców.

- Jutro dojdzie do podpisania ostatecznej umowy - powiedział prezes Rozwałka.

W sobotę przed południem Flota wyda oświadczenie w sprawie dalszych losów licencji na grę w I lidze.