Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czyn społeczny w Rzeszowie. Obywatele garną się do pracy

Bartosz Gubernat
Janusz Micał i Stanisław Pasternak z Rady Osiedla Zwięczyca: Dzięki zaangażowaniu mieszkańców część osiedla w rejonie ul. Karkonoskiej będzie miała nowy wodociąg. Mamy już warunki zabudowy, pomagamy miastu w przygotowaniu inwestycji.
Janusz Micał i Stanisław Pasternak z Rady Osiedla Zwięczyca: Dzięki zaangażowaniu mieszkańców część osiedla w rejonie ul. Karkonoskiej będzie miała nowy wodociąg. Mamy już warunki zabudowy, pomagamy miastu w przygotowaniu inwestycji. Bartosz Frydrych
W Rzeszowie działa w tej chwili 11 komitetów społecznych. Z propozycją pomocy zgłosiły się same.

- Działa to tak, że mieszkańcy w porozumieniu z miastem przygotowują projekt inwestycji i zdobywają pozwolenie na budowę. Następnie przekazują nam dokumenty, a my wnioskujemy do radnych o ujęcie budowy w budżecie miasta. Dzięki temu inwestycje udaje się realizować szybciej - tłumaczy Ryszard Jaworski, zastępca dyrektora Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta Rzeszowa.

W stolicy regionu komitetów jest w tej chwili 11. Powstały z inicjatywy mieszkańców, głównie na osiedlach lezących na obrzeżach miasta. To tu braki w zakresie uzbrojenia terenów są największe.

- Na Staromieściu ludzie szykują projekt kanalizacji deszczowej przy ul. Borowej. Podobnie na ul. Tarnowskiej, na osiedlu Przybyszówka. Kawałek dalej, przy ul. Ropczyckiej grupa mieszańców zajęła się uzbrojeniem terenu w wodociąg - wylicza dyrektor Jaworski.

Na osiedlu Zwięczyca sprawy w swoje ręce wzięła rada osiedla, która na wniosek mieszkańców pomaga w przygotowaniach do budowy nowego wodociągu. Ma zastąpić stary, który w latach 70-tych mieszkańcy wybudowali na własną rękę. Ale ze względu na planowaną budowę dojazdu z ul. Podkarpackiej do drogi S19 trzeba będzie go zburzyć.

- Nasze domy stały wówczas na tyle daleko od głównej sieci, że gmina nie doprowadziła do nas wody. Zebraliśmy się więc z sąsiadami i własnoręcznie wykopaliśmy studnie. Do każdego domu doprowadziliśmy rurociąg. Wszystko na własny koszt, bez niczyjej pomocy - wspomina Stanisław Bednarski, mieszkaniec Zwięczycy.

Działające w Rzeszowie komitety ściśle współpracują z urzędem oraz miejskimi spółkami odpowiedzialnymi np. za dostawę wody i odbiór ścieków. To z nimi uzgadniają swoje plany oraz wspólnie decydują o zakresie i szczegółach technicznych swoich przedsięwzięć. Miasto pomaga im także szukać projektantów. Po zakończeniu inwestycji urzędy często zwracają mieszkańcom pieniądze wydane na projekty.

Jak przekonuje Jan Popek z Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji, to jednak nie wszystkie korzyści założenia komitetu społecznego.

- W przypadku budowy podziemnych sieci największym problemem jest dla nas uzyskanie zgody na przejście przez prywatne działki. Kiedy o udostępnienie terenu występujemy jako urząd, ludzie niemal zawsze odmawiają. Tymczasem komitety potrafią skutecznie przekonać niezdecydowanych sąsiadów i bardzo ułatwiają nam później pracę - mówi Jan Popek. Wskazuje, że właśnie na wniosek komitetu, według przygotowanego przez ludzi projektu w tej chwili budowana jest 1,5-kilometrowa linia kanalizacji sanitarnej i wodociągu w rejonie ul. Dębickiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24