- Ja mam już opinię popsutą na całe życie - mówi 52-letni Jan Krawiec. Zgadza się na podanie nazwiska.
- Od początku mówiłem, że jestem niewinny. Uważam, że należy mi się rekompensata bo straciłem pracę i dobre imię - twierdzi.
Chce odszkodowania i zadośćuczynienia za niesłuszne zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.
Sprawa ma związek z wydarzeniami z grudnia 2011 roku. Dwie młode krośnianki zostały (dzień po dniu) zaczepione po zmierzchu w tym samym miejscu, w okolicy wiaduktu kolejowego przy ul. Jagiellońskiej, przez mężczyznę, który przedstawił się jako pracownik Straży Ochrony Kolei. Twierdził, że muszą z nim pójść, bo złamały przepisy.
Pierwsza zdecydowanie się wyrwała i odeszła. Druga podczas szamotaniny spadła z nasypu i złamała nogę. Bezbronną kobietę napastnik zaciągnął w ustronne miejsce i zmusił do obcowania płciowego. Krzyk krośnianki usłyszał przechodzień i ruszył na pomoc. Gwałciciel, spłoszony, uciekł.
Policja zaczęła szukać sprawcy. Ostatecznie po miesiącu zatrzymano Jana Krawca.
- Przyjechali do mnie do pracy, akurat odśnieżałem przed budynkiem domu kultury - opowiada Jan Krawiec. - Powiedzieli, że zabiorą mnie na przesłuchanie. Jednego z tych funkcjonariuszy znałem, zwrócił się do mnie po imieniu.
Jan Krawiec twierdzi, że zaufał policjantom i dlatego przyznał się do winy.
- Podpuścili mnie. Bałem się, że jak trafię do więzienia, to stracę pracę. A to było moje jedyne źródło utrzymania. Obiecali, że jak powiem, że to ja zrobiłem, dostanę tylko dozór policyjny i będę mógł dalej pracować.
Jednak po przesłuchaniu nie wyszedł na wolność: prokuratura zawnioskowała o areszt tymczasowy. Spędził tam pięć miesięcy: od 30 stycznia roku do 30 czerwca 2011 roku. Jego proces rozpoczął się dopiero w połowie 2013 roku, bo trzeba było czekać na wyniki badań DNA. Ostatecznie, w marcu tego roku, Jan Krawiec został prawomocnym wyrokiem uniewinniony od obu zarzutów: dowody wykluczyły, by to on napastował kobiety.
52-latek twierdzi, że do dziś, choć sąd uwolnił go od zarzutów - ponosi konsekwencje niesłusznego oskarżenia. Dlatego złożył do sądu wniosek, w którym domaga się 50 tys. zł odszkodowania i 120 tys. zł zadośćuczynienia.
Niżej w hierarchii są tylko pedofile
W piątek przed Sądem Okręgowym w Krośnie odbyła się pierwsza rozprawa. Jan Krawiec opowiadał, jak trudny był dla niego pobyt w areszcie.
- Jako "gwałciciel" byłem przez współwięźniów traktowany jako najgorszy. Niżej w hierarchii są tylko pedofile.
Siedziałem w 12-osobowej celi. Musiałem na okrągło sprzątać, nie protestowałem, bo lubię porządek, ale sprzątanie powinno być według ustalonej kolejności, a tylko ja się tym zajmowałem, inni sobie leżeli. Przezywali mnie "majciarz", przy każdej okazji byłem traktowany jak śmieć, pluli na mnie w sensie przenośnym i dosłownym.
W czasie, gdy czekał na proces, dostał wypowiedzenie. Jako pracownik gospodarczy w domu kultury w Krośnie zarabiał na rękę ok. 1500-1700 zł.
- Gdy zostałem zwolniony z aresztu, wróciłem do domu, ale nie miałem z czego żyć. Miałem hektar pola pod lasem, to sprzedałem za pół ceny, żeby mieć na jedzenie - twierdzi.
Pechowo, tuż przed tym jak zapadł uniewinniający go wyrok, przeciął sobie ścięgna rąbiąc drewno.
- Dlatego na razie nie mogę wrócić do pracy fizycznej - tłumaczy.
Jak mówi, wciąż ciągnie się za nim opinia tego, którego posądzono o gwałt.
- Mieszkam w małej wsi, to się szybko rozniosło, ludzie czytają gazety, to się dowiedzieli, w sklepie mnie obgadywali. Nawet teraz koledzy mi docinają. Wiem, że szybko się od tego nie uwolnię.
Sąd przed rozstrzygnięciem będzie jeszcze przesłuchiwał świadków. Kolejna rozprawa ma się odbyć w sierpniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Szpak pokazał swojego towarzysza. Połączyła ich miłość od pierwszego wejrzenia
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]