Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wycięli zdrowe drzewa w Rynku w Przemyślu

Norbert Ziętal
Dzisiaj rano w centralnym miejscu w Rynku w Przemyślu zostały wycięte trzy drzewa.
Dzisiaj rano w centralnym miejscu w Rynku w Przemyślu zostały wycięte trzy drzewa. Norbert Ziętal
Trzy drzewa w Rynku, stojące na wprost wejścia do głównego budynku Urzędu Miejskiego, dzisiaj rano wycięli robotnicy. Mieszkańcy są zbulwersowani. Urzędnicy twierdzą, że to była konieczność.

- Przyjechali tuż po godz. piątej rano. Szybko wycięli drzewa. Kloce zabrali, gałęzie przemielili maszyną. Sprawnie im to poszło. Za chwilę było posprzątane, nie ma śladu - opowiada pan Edward, jeden z mieszkańców okolic Rynku.

Według mieszkańców Przemyśla zaskakująco wczesna pora takich prac była specjalnie zaplanowana, aby nikt nie mógł interweniować.

- W ub. roku w podobny sposób, po cichu i szybko, wycięte zostały drzewa na górze Rynku, przy ul. Grodzkiej. Też nie było szans na jakąkolwiek reakcję - twierdzi kobieta.

Urzędnicy miejscy twierdzą, że prace odbyły się zgodnie z prawem.

- Zgodę na wycinkę wydał wojewódzki konserwator zabytków, który ma nadzór nad tym terenem - mówi Witold Wołczyk, rzecznik prezydenta Przemyśla.

Poprawa estetyki Rynku

Od kilku tygodni na przemyskim Rynku trwają prace remontowe. Naprawiana jest nawierzchnia.

- Są to drobne prace mające poprawić estetykę Rynku. Ustawiane są i będą elementy małej architektury. Ławki, gazony, kosze na śmieci, słupy ogłoszeniowe. Poprawione zostaną schody przy fontannie. Pojawią się dodatkowe kwiaty. Wszystkie prace prowadzone są w uzgodnieniu z konserwatorem zabytków - mówi Wołczyk.

Koszt robót plus zakupów ławek, gazonów i innych rzeczy wyniesie 163,5 tys. złotych.

Mieszkańcy: jest przygnębiająco

Dlaczego zostały usunięte drzewa, trzy lipy? Takiego działania nie było w planach.

- Faktycznie, problem ten pojawił się w trakcie prac. Okazało się, że system korzeniowy tych drzew były tak rozrośnięty, że niszczył nawierzchnię Rynku - twierdzi Wołczyk.

Interweniujący mieszkańcy nie są przekonani co do konieczności wycinki.

- Dawniej brałem wnuka na spacer i siadaliśmy na ławce w cieniu drzew, aby odpocząć. A teraz jest pustynia. Woda z fontanny ledwo się leje, bo koszty. Właściwego oświetlenia nie ma, bo koszty. Za to przed magistratem stoją ogromne czarne donice z bukszpanem. Jak na cmentarzu. A do tego kwiatki w fioletowo - białych barwach. Przygnębiające. Nie było innych kolorów? - dziwi się mieszkaniec okolic Rynku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24