Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miss po pięćdziesiątce ciągle cieszy się życiem

Paulina Bajda
Irena Ciołek, Krystyna Leśniak-Moczuk i Magdalena Haba-Gwizdak
Irena Ciołek, Krystyna Leśniak-Moczuk i Magdalena Haba-Gwizdak archiwum prywatne
Trzy odważne rzeszowianki startują w konkursie dla pań 50+: Magdalena Haba-Gwizdak, Krystyna Leśniak-Moczuk i Irena Ciołek.

Sama zaczęłam nowe życie po pięćdziesiątce i wiem, jak trudno jest kobietom odnaleźć siebie w takim wieku - mówi Katarzyna Czajka, która wymyśliła konkurs dla pań po 50. roku życia. Założona przez nią fundacja Miss po 50ce (oficjalna nazwa) ma kobiety integrować i wspierać.

- To nie jest konkurs piękności - zaznacza Katarzyna Czajka. - Zależy nam na jak największej aktywizacji naszych pań, chcemy, by wyszły z cienia. Bo pięćdziesiąt lat to nie starość. Jesteśmy piękne, zaradne i energiczne. Swoim doświadczeniem możemy wiele dobrego wnieść w życie innych ludzi. Nie musimy się zamykać w domach, tylko zacząć żyć, rozwijać się, dokształcać.

W konkursie pod uwagę będzie brana głównie aktywność pań, ich działalność społeczna, zachowania etyczne, integracja ze środowiskiem, w którym żyją. Będzie także oceniane to, jak się prezentują w trakcie trwania konkursu.

Dusza społecznika i duża dawka optymizmu

Magdalena Haba-Gwizdak mieszka w Rzeszowie, ma 53 lata i troje dzieci. Jest na rencie, bo dziewięć lat temu zachorowała na raka i przeszła mastektomię.

- Na początku było mi bardzo ciężko - opowiada. - Kiedyś byłam dość gruba, po chorobie bardzo schudłam. Postanowiłam wziąć się jednak za siebie, zacząć ćwiczyć i działać, zaczęłam wierzyć w siebie Do udziału w konkursie namówiła ją koleżanka. Powiedziała: Chodź, spróbujmy, będzie dobra zabawa.

Pani Magdalena pokochała pływanie. Jak sama mówi, nie ma oporów, by na basenie pokazywać się w stroju kąpielowym.

- Brak piersi to nic strasznego. Chciałabym, by wszystkie dziewczyny, które przeszły to samo co ja, o tym pamiętały. Po amputacji można fajnie żyć - przekonuje.

Od lat pani Magdalena działa aktywnie w stowarzyszeniu "Rzeszowski Klub Amazonek". Koleżanki mówią o niej, że ma duszę społecznika. Jest spontaniczna i empatyczna. Ma dużo optymizmu, którym zaraża inne amazonki. Od kilku tygodni jest też babcią, a jej pasją są podróże i gotowanie. Popisowe danie - pierogi.

Wspaniała przyjaciółka, otwarta na ludzi

Irena Ciołek z Rzeszowa ma 61 lat. Jest mamą trójki dzieci i również babcią. Na co dzień pracuje jako intendentka w Zespole Szkół Gospodarczych w Rzeszowie. To właśnie ona namówiła do startu w konkursie Magdalenę Habę-Gwizdak.

- To żywa, pełna energii osoba i wspaniała przyjaciółka - podkreśla pani Magdalena. - Zawsze bardzo mnie wspierała i namówiła do wspólnego chodzenia na basen. Teraz pojechała do córki do Stanów

Zjednoczonych, ale ja z chęcią ją wychwalę. Pani Irena na swoim profilu w konkursie miss napisała: "Jestem osobą zwariowaną, lubiącą aktywnie spędzać czas. Kocham podróże i taniec. W wolnych chwilach lubię spędzać czas z rodziną i przyjaciółmi."

Swój start w konkursie uzasadnia tak: "Mimo bardzo szybko upływającego czasu, wciąż czuję się młodą kobietą, wiem, że teraz nadszedł czas na realizację samej siebie oraz swoich pasji i marzeń."

- Mama jest energiczna i żywiołowa, wszędzie jej pełno, ze wszystkim sobie świetnie radzi - podkreśla Marta Kuśmierska, córka pani Ireny. - Przyznam, że pomysł startu w konkursie miss był dla nas zaskoczeniem, ale trzymamy kciuki i mobilizujemy wszystkich do głosowania.

Integrowanie ludzi to moja pasja

Dla Krystyny Leśniak-Moczuk ten konkurs to kolejne życiowe wyzwanie. 55-letnia profesor socjologii Uniwersytetu Rzeszowskiego od lat aktywnie działa na rzecz aktywizacji podkarpackich kobiet, a w 2013 roku została wybrana Miss Krystynki. Ma jednego syna, wnuków na razie brak, bo jak mówi z uśmiechem, jest za młoda na to, by być babcią.

- Do startu w konkursie namówiła mnie znana tancerka Krystyna Mazurówna, która też bierze w nim udział - opowiada pani Krystyna. - Działamy razem w Stowarzyszeniu Krystyn.

Krystyna Leśniak-Moczuk jest także członkiem Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego, członkiem Europejskiej Unii Kobiet, współpracuje z Fundacją Młodzieżowej Przedsiębiorczości oraz z Towarzystwem Przyjaciół Rzeszowa. Często można ją spotkać na imprezach kulturalnych organizowanych przez miasto. Sama również inicjuje takie imprezy.

- Dla mnie najważniejsze jest, by docierać do ludzi, którzy nie mają takiej jak ja aktywności życiowej. Działać na ich rzecz i aktywizować ich - mówi. - Moją życiową pasją jest integrowanie ludzi, poznawanie ich i bycie w różnych środowiskach.

Pani Krystyna ma nadzieję, że po zakończeniu konkursu większość uczestniczek będzie utrzymywać kontakty.

- Chciałabym przeprowadzić badania socjologiczne nad tym, czy internetowa społeczność przerodzi się w rzeczywistą działalność na rzecz kobiet - tłumaczy.

***

Do udziału w konkursie zgłosiło się 195 pań z Polski i zza granicy Wszystkie kandydatki prezentują się na stronie internetowej misspo50ce.pl. Na kandydatki można głosować do 28 lipca. 12 pań, które zdobędą największą liczbę punktów, weźmie udział w gali finałowej, poprzedzonej zgrupowaniem. Będą brały udział w sesjach fotograficznych, filmowych, w zajęciach choreograficznych.

Miss po "50"otrzyma koronę, szarfę z tytułem oraz nagrody, m.in. suknię wieczorową, sesję fotograficzną i szklaną rzeźbę manekina wykonanego przez pomysłodawczynię konkursu, Katarzynę Czajkę. Zachęcamy do głosowania na nasze kandydatki i trzymamy kciuki!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24