W aferze taśmowej jest wątek podkarpacki

Dziś tygodnik "Wprost" ujawnił kolejne fragmenty nagranych rozmów czołowych polskich polityków. Tym razem w spotkaniu uczestniczy minister skarbu Włodzimierz Karpiński, prezes PKN Orlen Jacek Krawiec oraz sekretarz stanu w Ministerstwie Skarbu Zdzisław Gawlik. Ten ostatni, urodzony w Dębicy, jest wykładowcą rzeszowskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji. Sam skończył studia prawnicze w Rzeszowie w filii lubelskiego UMCS, zostając później asystentem na uczelni. Pracę w strukturach rządu rozpoczął w 1991 r., a do Ministerstwa Skarbu na stanowisko sekretarza stanu wrócił w lipcu 2013 r.

O Burym i paliwie

W rozmowie, w której uczestniczy pojawiają się dwa główne wątki. Pierwszym jest postać Jana Burego, szefa podkarpackich ludowców i prezesa PSL. Włodzimierz Karpiński stwierdza, że ma "problem Burego, którego może wyje...ć w kosmos", na co Zdzisław Gawlik odpowiada, że nie da rady tego zrobić, bo "nie będzie się przecież kopał ze wszystkimi. Chyba, że jakoś załatwi, że komisja będzie jakoś funkcjonowała". Karpiński podsumowuje, że "Bury ich wszystkich okiwał. Trzymał z Waldkiem Pawlakiem, bo ten był cwaniak". Po tym rozmówcy zastanawiają się, czy mają kogoś ze "swoich" w kierownictwie PSL. Tu pada nazwisko Urszuli Pasławskiej, wiceprezes PSL.

Na koniec prezes PKN Orlen zdradza, że gdy w 2011 r. Platforma Obywatelska wygrała wybory Donald Tusk zgodził się na podwyżkę cen benzyny do 7 zł. Jacek Krawiec zdradza, że gdy spotkał się z premierem na imprezie, gdzie politycy PO fetowali zwycięstwo ten odpowiedział, że "Teraz, ku...a, to paliwo może być nawet i po 7 zł", kwitując to śmiechem. Włodzimierz Karpiński przyznaje, że były też inne rozmowy, choć w tych finalnych on sam nie uczestniczył.Całość kwituje wymownym stwierdzeniem "wszystkie chwyty dozwolone".

Poseł PiS Stanisław Ożóg aferą taśmową, podobnie jak reakcją rządzących jest oburzony. Jak zaznacza zamiast mówić o treści tych rozmów, premier i jego otoczenie podkreśla tylko fakt nielegalnego podsłuchiwania. Dlatego jest przekonany, że rząd nie poda się do dymisji.
- W życiu człowieka są dwie najsilniejsze więzi: więź matki z dzieckiem i osób, które mają dużo do stracenia. W każdym normalnym państwie tak skompromitowana władza podałaby się do dymisji, nasza nie ma na tyle poczucia uczciwości, kpiąc sobie z ludzi i odwracając uwagę od sedna sprawy - komentuje poseł Ożóg.

- A co do podkarpackich wątków afery byłem zdziwiony widząc w niej nazwisko Gawlika, bo myślałem, że jest inny. Natomiast co do posła Burego, skoro nawet kolega z koalicyjnej partii wypowiada się o nim negatywnie, to nie świadczy to o pośle Burym zbyt dobrze - dodaje.

Chcieliśmy zapytać samego Jana Burego, dlaczego stał się negatywnym bohaterem rozmów Karpińskiego, Gawlika i Krawca, ale nie odebrał od nas wczoraj telefonu. Nie zareagował też na prośbę o kontakt. Socjolog Krzysztof Prendecki komentuje, że zataczająca coraz szersze kręgi afera taśmowa obnażyła tzw. kuchnię polityczną, za co partia rządząca może zapłacić wysoką cenę.

- Poprzednia duża afera z podsłuchami, tzw. afera Rywina zmiotła z głównej sceny politycznej SLD, które do tej pory nie może znaleźć na siebie pomysłu i bardzo ostrożnie wypowiada się również w tej sprawie - przypomina Prendecki. Również PiS-owi dość mocno się dostało za "taśmy prawdy", dlatego teraz niewykluczone są wcześniejsze wybory, podobnie jak to, że PO sporo straci w sondażach - dodaje.

I podkreśla, że bez komisji śledczej nie będzie można skutecznie sprawdzić, czy rozmowy faktycznie miały bezpośredni wpływ na rzeczywistość.