Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Paweł Załoga: drugie miejsce to doskonały wynik

Miłosz Bieniaszewski
- Na obcych boiskach byliśmy innym zespołem. Musimy poszukać przyczyn takiego stanu rzeczy – mówi Paweł Załoga.
- Na obcych boiskach byliśmy innym zespołem. Musimy poszukać przyczyn takiego stanu rzeczy – mówi Paweł Załoga. fot. Krzysztof Kapica
Rozmowa z PAWŁEM ZAŁOGĄ, trenerem JKS-u Jarosław.

- Przede wszystkim, jak przedstawia się sytuacja z pana operowaną nogą?
- Już mam szwy ściągnięte i wszystko zmierza w dobrym kierunku. Zaczynam rehabilitację i pod koniec czerwca powinienem zacząć się ruszać.

- Rozumiem więc, że w rundzie jesiennej znowu pana zobaczymy na boisku?
- Nie mówię nie, ale przede wszystkim chcę być zdrowy i normalnie móc prowadzić zajęcia, bo wcześniej to mi bardzo w tym przeszkadzało.

- A jeśli zobaczymy pana na boisku, to w barwach JKS-u?
- Myślę, że tak, ale jeszcze o tym nie myślałem. Teraz najważniejsza była operacja i przejście rehabilitacji.

- To spytam może w ten sposób. Dalej będzie pan trenerem jarosławian?
- Wszystko wskazuje na to, że tak. Stworzyliśmy fajny zespół i chciałbym kontynuować tu pracę. To już nie do końca zależy jednak ode mnie. Są władze klubu, które decydują o tym. Jest parę rzeczy do poprawy i zobaczymy, jak to będzie wyglądało.

- Za wami koniec sezonu ligowego. Musicie jeszcze zagrać w finale Pucharu Polski z rezerwami Stali Rzeszów. W pierwszym meczu rzeszowianie wysoko zawiesili wam poprzeczkę...
- Młodzi chłopcy chcieli udowodnić, że potrafią zagrać dobrze z zespołem trzecioligowym. My podeszliśmy do tego meczu wakacyjnie i widoczny był brak zaciętości w naszych poczynaniach. Jest jeszcze rewanż i postaramy się odrobić straty.

- Trener rezerw Stali Rzeszów mówił, że wolałby, aby rozgrywano tylko jedno spotkanie. Jakie jest pana zdanie w tej kwestii?
- Dziwię się, że są dwa mecze, ale to nie my o tym decydujemy. Są dwa i trzeba je rozegrać.

- Rozgrywki ligowe skończyliście na II miejscu. Ten wynik można uznać za duży sukces?
- To doskonałe miejsce. Wiadomo, jako zespół chcieliśmy wygrać ligę, bo trzeba mieć wysoko postawione cele. Druga pozycja też jednak jest sukcesem. Jestem bardzo zadowolony z tego sezonu.

- Czego zabrakło, aby wygrać ligę, albo chociaż do końca naciskać na Resovię?
- Trochę słabiej graliśmy na wyjazdach. Nie wiem, z czego to wynikało. U siebie prawie nie traciliśmy bramek, a na obcych boiskach byliśmy innym zespołem. Musimy poszukać przyczyn takiego stanu rzeczy, bo gdybyśmy na wyjazdach grali, tak jak u siebie, to byłoby zdecydowanie lepiej.

- Może ta słabsza postawa była też trochę spowodowana wąską kadrą?
- Nie będziemy narzekać na wąską kadrę. Tym składem potrafiliśmy grać na jesieni, więc i nic nie stało na przeszkodzie, aby podobnie było wiosną.

- Pewnie istotne było również, że dla rywali już nie byliście taką niespodzianką...
- Dlatego szukaliśmy nowych rozwiązań i wiosną nie graliśmy już tak defensywnie, jak w pierwszej rundzie. U siebie strzelaliśmy dużo bramek. Dążymy do tego, aby grać efektownie, żeby dać radość kibicom. Raz to wychodzi lepiej, raz gorzej.

- W nowym sezonie III liga będzie jeszcze bardziej wymagająca, bo spadła choćby Stal Rzeszów, z której rezerwami przegraliście...
- Nie udało im się utrzymać, ale na pewno będą chcieli szybko wrócić do II ligi, więc to będzie wymagający rywal. Spadł również Motor Lublin, gdzie powstaje nowy stadion. To dobrze, bo kibice będą mogli zobaczyć fajne zespoły w tej lidze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24