Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Makabryczna zbrodnia w Chmielowie. Włoch podciął żonie gardło, później próbował się zabić

Marcin Radzimowski
Miejsce zbrodni w Chmielowie
Miejsce zbrodni w Chmielowie Marcin Radzimowski
46-letni Włoch na oczach czteroletniego synka z zimną krwią podciął nożem gardło swojej 32-letniej żonie, a następnie próbował popełnić samobójstwo, podrzynając sobie gardło i żyły na ręce - takie są wstępne ustalenia prokuratury w sprawie zbrodni, do jakiej doszło w środę rano w Chmielowie koło Tarnobrzega.

Samochód z otwartymi drzwiami, wewnątrz niego zwłoki młodej kobiety z podciętym gardłem a obok auta leżący zakrwawiony mężczyzna, także z podciętym gardłem i przeciętymi żyłami na ręce - taki makabryczny widok zastali ratownicy medyczni i policjanci, wezwani w środę rano do Chmielowa.

Początkowo nie było wiadomo, czy to próba podwójnego zabójstwa, czy tak zwane samobójstwo rozszerzone. Teraz śledczy są prawie pewni, że to 46-letni mężczyzna jest sprawcą zbrodni.

Tragiczne wydarzenia rozegrały się około godziny 7, na jednej z bocznych uliczek w Chmielowie. Jak się dowiedzieliśmy od mieszkańców tej miejscowości, w pobliskim domu od kilku tygodni zamieszkiwała para - 32-letnia kobieta i jej mąż, 46-letni obywatel Włoch. O samej kobiecie chmielowanie niewiele wiedzą. Wiadomo, że pochodziła z sąsiednich Jadachów a od około miesiąca pracowała w sklepie spożywczym w Chmielowie.

- Widziałem, jak ten jej mąż czy konkubent, podwoził ją do pracy. Nie wiem, może i tak było teraz - zastanawia się niedaleki sąsiad. - Tym samochodem jechało z nimi też czteroletnie dziecko, ale oni chyba troje dzieci tak w ogóle mają.

Nie ma wątpliwości, że czteroletni chłopiec był naocznym świadkiem tragedii. Na miejsce zdarzenia zjechały policyjne ekipy z Tarnobrzega i Rzeszowa, technicy pod nadzorem prokuratora dokonywali oględzin miejsca zbrodni i zabezpieczali ślady. Na miejsce ściągnięto też żołnierzy, którzy przeszukiwali pobliski teren porośnięty trawą z wykrywaczem metali. Najprawdopodobniej szukali narzędzia zbrodni, prawdopodobnie noża. Teren na dużą odległość od miejsca znalezienia zwłok policja odgrodziła taśmami, droga została w tym miejscu wyłączona z ruchu.

Na drodze widać ślady krwi prowadzące od samochodu do furtki wejściowej na jedną z posesji oddaloną o około sto metrów.

- To chyba ten mężczyzna biegł tutaj szukając pomocy, ale bramka była zamknięta, więc się wrócił do samochodu i tam upadł - mówi właścicielka posesji. - To potworne, co tam się musiało wydarzyć.

Jeden z mieszkańców Chmielowa też usłyszał sygnały karetki, która podjechała do stojącego na bocznej uliczce opla zafirę z włoskimi tablicami rejestracyjnymi. Podszedł, żeby zobaczyć, co się stało. Widok był makabryczny.

- W samochodzie na miejscu pasażera kobieta z poderżniętym gardłem. Nie żyła już - relacjonuje. - Obok, na drodze między samochodem a płytkim rowem leżał ten facet, też z poderżniętym gardłem. On żył, bo reanimowali go i zabrali karetką do szpitala, chyba w Tarnobrzegu. Tam z nimi czteroletnie dziecko też jechało i uciekło z przerażenia. Policja je odnalazła. Musiało widzieć, co się stało.

Prokurator: obywatel Włoch zamordował żonę

Co dokładnie się wydarzyło? Dopiero po kilku godzinach prokuratura udzieliła szczątkowych informacji.

- Mogę potwierdzić, że według dotychczasowych ustaleń to 46-letni mężczyzna, obywatel Włoch, zamordował swoją żonę a następnie próbował popełnić samobójstwo. Na obecnym etapie trudno mówić o motywie, jakim się kierował - mówi prokurator Adam Cierpiatka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu.

Skąd prokuratura ma już takie ustalenia? Można się domyślać, że o tragedii opowiedział czteroletni synek sprawcy i ofiary zbrodni. Jak ustaliliśmy, 46-letni mężczyzna w stanie ciężkim przebywa na oddziale intensywnej terapii Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu. Przeszedł operację, został także wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej.

Nie wiadomo, jaki był motyw, który stał się początkiem tej wstrząsającej zbrodni - zazdrość, zdrada, problemy finansowe? Na to pytanie da odpowiedź prokuratorskie śledztwo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24