Rafał Buszek skuteczny jak Iwan Zajcew

Włosi zwyciężyli 3:1 (25:21, 25:20, 15:25, 25:17). Po raz pierwszy w historii tych rozgrywek spotkanie rozegrano pod gołym niebem - w Rzymie w tenisowym kompleksie Foro Italico, gdzie m.in. w 2009 roku odbyły się mistrzostwa świata w pływaniu.

Pochwała od trenera

- Dziwnie się grało bez dachu nad głową. Obiekt jest wspaniały i jestem szczęśliwy, że mogłem uczestniczyć w pierwszym w historii Ligi Światowej meczu pod gołym niebem - powiedział Buszek, który za swoją grę zebrał wiele pochlebnych recenzji. Chwalił go trener Stephane Antiga. - Cieszy mnie dobra postawa Rafała Buszka i Mateusza Miki - stwierdził Francuz.

W tym historycznym pojedynku zagrało czterech resoviaków - w wyjściowej szóstce -oprócz Buszka znaleźli się jeszcze Piotr Nowakowski (7 pkt.) i Fabian Drzyzga (2), a na zmiany wchodził Dawid Konarski (2). Poza meczową "12" znajdował się Krzysztof Ignaczak. Może wystąpi w kolejnych spotkaniach.

Najbliższe pojedynki biało-czerwoni stoczą przed własną publicznością. Będą to potyczki z Włochami - najbliższa - 13 czerwca w katowickim Spodku, na którą wybiera się wielu kibiców z Podkarpacia; dwa dni później obie drużyny zagrają w Atlas Arenie w Łodzi.

- Szkoda, że nie udało się wygrać z Włochami, ale dzisiaj byliśmy daleko od zwycięstwa, przy naszych kibicach postaramy się o lepsze wyniki - dodał Buszek, z którego bardzo dobrej postawy i takiej samej współpracy z Drzyzgą cieszą się trenerzy i fani Resovii.

Grali bez kompleksów

- Z przyjemnością obserwowałem grę Buszka i Miki. Jeżeli chodzi o Buszka, to chłopak zrobił ogromne postępy i wypada się tylko cieszyć, że będzie grał w Resovii. Także fajna współpraca na boisku pomiędzy Rafałem i Fabianem Drzyzgą jest bardzo dobrym prognostykiem dla naszego klubu i reprezentacji, obaj na pewno będą w nich bardzo znaczącymi postaciami - ocenia Marek Karbarz, mistrz świata i mistrz olimpijski.

- Mecze w Brazylii i we Włoszech z czołowymi drużynami świata z pewnością dodały im pewności siebie. Podobało mi się, że przeciwko tym utytułowanym przeciwnikom, po raz pierwszy od wielu lat, nasza drużyna grała bez kompleksów, oczywiście miała lepsze i gorsze momenty, ale to jest zrozumiałe.

Polska ekipa powróciła z Włoch w poniedziałek. Dołączyli do niej trenujący w Bełchatowie Bartosz Kurek, Marcin Możdżonek, Michał Winiarski, Mariusz Wlazły i Paweł Woicki. Łukasz Perłowski, który także znajdował się w szerokiej kadrze, po powrocie z Brazylii ma już wakacje.