Wójt donosi na posła Golbę. Z lokalu wyborczego wyniesiono kartę

Świadkiem tego zdarzenia był Marian Ryznar, wójt gminy Wiązownica, który tego samego dnia napisał protest i wysłał go do Przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej i Przewodniczącego Rejonowej Komisji Wyborczej w Przemyślu. Dziś pismo dotarło także do mediów.

Wynika z niego, że poseł Mieczysław Golba wyszedł z komisji wyborczej w towarzystwie przewodniczącej, która niosła kartę do głosowania. Podeszli do stojącego samochodu, w którym siedziała matka posła Golby. Poseł przekazał kartę matce, która skreśliła listę. Potem odebrał arkusz i z przewodnicząca wrócił do lokalu.

- Takie zgłoszenie wypłynęło do nas w niedzielę około godziny 14. Przewodnicząca komisji faktycznie wyniosła kartę z lokalu osobie, która oddała głos siedząc w samochodzie. Pani przewodnicząca została pouczona, przyznała się do błędu - mówi Zygmunt Leszczyński, dyrektor Krajowego Biura Wyborczego Delegatura w Przemyślu.

O komentarz poprosiliśmy również samego posła.

- Wójt gminy Wiązownica, Marian Ryznar ma postawionych osiem zarzutów przestępstw kryminalnych przez Prokuraturę Apelacyjną w Lublinie. To nie jest człowiek wiarygodny. Od wielu lat ma obsesję w stosunku do mojej rodziny. Nie jest w stanie uszanować poważnego wieku mojej mamy, która ma 87 lat. Tego, że wiele przeżyła m.in. masakrę Wiązownicy, gdy spalono jej rodzinny dom i mordy członków rodziny - twierdzi poseł.

I zaznacza: - Osobą kompetentną do przestrzegania prawidłowego przebiegu wyborów jest przewodnicząca komisji obwodowej, a nie wielcy szanowny pan wójt.

O szczegółach sprawy poseł nie chce mówić.