Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

700 strażaków pracowało przy usuwaniu skutków opadów i wichur na Podkarpaciu

Mateusz Mazur
Archiwum
Najczęściej pomagali przy wypompowywaniu wody z piwnic, układaniu worków z piaskiem oraz usuwaniu wiatrołomów.

- Przez cały czwartek wyjeżdżaliśmy do interwencji związanych z pogodą 160 razy - mówi mł. bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej PSP. - W tych wszystkich interwencjach związanych z opadami deszczu oraz z wiatrem brało udział ok. 700 osób. To strażacy zarówno z Państwowej Straży Pożarnej, jak i z jednostek ochotniczych.

Strażacy na Podkarpaciu najczęściej wypompowywali wodę z zalanych piwnic, udrażniali rowy melioracyjne, układali worki z piaskiem. Pracowali też przy umacnianiu wałów przeciwpowodziowych.

Do takich interwencji najczęściej dochodziło w powiatach krośnieńskim, dębickim, strzyżowskim i bieszczadzkim.

Film o przygotowaniach straży pożarnej do walki z powodzią nagraliśmy wczoraj, ok. południa

Ponad 300 wiatrołomów

Ogromne spustoszenie na Podkarpaciu, oprócz deszczu, poczynił również wiatr.

- Strażacy musieli usunąć ponad 300 połamanych drzew - mówi Marcin Betleja.

Jeden z nich zablokował drogę dojazdową do Przemyśla. Więcej możecie o tym poczytać na Drzewo zablokowało wjazd do Przemyśla [ZDJĘCIA] oraz Mieszkaniec Przemyśla: to drzewo mogło kogoś zabić .

Wiatrołomy najczęściej trzeba było usuwać w powiatach dębickim, krośnieńskim, lubaczowskim, mieleckim, rzeszowskim i w samym Rzeszowie.

Ewakuacja 10 rodzin z Ustrzyk Dolnych

- Właśnie (ok. północy z czwartku na piątek - przyp. red.) trwa ewakuacja 10 rodzin z bloku komunalnego przy ul. Fabrycznej w Ustrzykach Dolnych. Pękła tam ściana i nadzór budowlany stwierdził, że należy opuścić mieszkania. Wszystkie 10 rodzin, ok. 30 osób, zostanie przez nas przewieziona do internatu przy szkole w Ustrzykach Dolnych - mówi Marcin Betleja.

Poza tym, Ustrzyki Dolne dość mocno ucierpiały na skutek ulewnych deszczów i wylania okolicznego potoku. Piszemy o tym szerzej w artykule Coraz groźniej w Bieszczadach. Ustrzyki Dolne zalane.

Kilkadziesiąt osób w Ustrzykach Dolnych walczyło też kilka godzin o to, aby nie został zalany miejscowy szpital. Budowano wał z worków z piaskiem. - Być może dzięki temu lekkiemu podtopieniu uległy tam tylko piwnice. Pacjenci nie są zagrożeni - mówi Marcin Betleja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24