Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Handlują dopalaczami w centrum Rzeszowa

Wojciech Tatara
Zakup dopalaczy w Rzeszowie to żaden problem.
Zakup dopalaczy w Rzeszowie to żaden problem. Krzysztof Kapica
Gimnazjalista nie może kupić oficjalnie alkoholu. Dopalacze bez problemu dostanie w sklepie. W Rzeszowie tzw. środki psychoaktywne są sprzedawane w punktach przy ulicy Langiewicza i Mickiewicza.

Mimo oficjalnej walki z handlarzami dopalaczy, punkty, w których można kupić szkodliwe substancje, funkcjonują bez przeszkód. W Rzeszowie tzw. środki psychoaktywne są sprzedawane w punktach przy ulicy Langiewicza i Mickiewicza. Szczególnie to drugie miejsce jest oblegane przez niepełnoletnich, o czym poinformowali nas Czytelnicy.

- Wstyd, żeby w centrum miasta, obok pomnika Adama Mickiewicza, sprzedawano dopalacze. Młodzi, jeszcze dzieci, wchodzą do tego sklepiku. Z lufkami potem siedzą w parku. Otumanieni dopalaczami zaczepiają przechodniów. Widziałam kiedyś, jak jeden z dzieciaków leżał nieprzytomny obok ławki i zabrała go karetka. Widać, że mimo szumnych zapowiedzi premiera, handlarze dopalaczami nadal mają się dobrze - zadzwoniła do Nowin pani Aniela z Rzeszowa.

Rozweselające upominki

Sprawdziliśmy. Podając się za klienta zainteresowanego dopalaczami weszliśmy do tego sklepu. Akurat dwóch nastolatków czekało przed ladą po tzw. rozweselające upominki. Jeden, z wyglądu II klasa gimnazjum, zapytał, czy nie chcę kupić od niego czapki, bo brakuje mu na towar. Drugi sam zaczął doradzać, co może być najlepsze na wiosenną chandrę.

- Weź pan sobie "kierowcę". Bardzo szybko wprowadzi w błogi stan, chociaż jak rzadko palisz, to może być to za mocne. Dobra jazdę można mieć też po "amulecie" - zachęcał nastolatek.

W gablotce są naklejki z nazwami specyfików. Palcem pokazuję na "Amulet ochrony", cena 20 zł. Sprzedawca podaje srebrne opakowanie. Gimnazjalista - doradca, pyta czy bym z nim nie wypalił jednej lufki zakupionego dopalacza. Nie chcę.

Całość transakcji łącznie z radami i zakupem trwała 2 minuty. W tak łatwy sposób można w Rzeszowie nabyć dopalacze.

Prawo nie nadąża

Senator Kazimierz Jaworski:

- Wydajmy wojnę dopalaczom. Władza twierdzi, iż nie może nic zrobić. Tak nie jest. Prokuratura powinna podjąć natychmiast zdecydowane kroki, aby przerwać ten handel. Obowiązujące przepisy w pełni to umożliwiają. Artykuł 165 § 1 ust. 2 kodeksu karnego mówi: Kto sprowadza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób wyrabiając lub wprowadzając do obrotu szkodliwe dla zdrowia substancje, środki spożywcze lub inne artykuły powszechnego użytku lub też środki farmaceutyczne nie odpowiadające obowiązującym warunkom jakości, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Sanepid i policja wiedzą, w których punktach w Rzeszowie sprzedawane są dopalacze.

- Przeprowadzaliśmy kontrole w sklepie przy ul Mickiewicza. Teraz czekamy na wyniki badań substancji, które tam są sprzedawane. Takie badania trwają około dwóch miesięcy. Dopiero, jak będziemy dysponować wynikami, możemy wydać zakaz wprowadzania do obrotu danego specyfiku - mówi Jaromir Ślączka, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Rzeszowie.

Niestety, my zamykamy sklep, a w jego miejsce powstaje kolejny. Prawo nie nadąża za chemikami, którzy produkują te szkodliwe substancje - dodaje.

Handel dopalaczami od lat funkcjonuje na granicy prawa.

- Wspólnie z sanepidem kontrolujemy istniejące punkty. To ostatecznie sanepid decyduje, czy dany środek ma być wycofany z obrotu. Robimy wszystko, aby sprzedawcy czuli nasz oddech na plecach. Nie jest jednak łatwo, ponieważ ani ci, co sprzedają ani co kupują nie chcą z nami współpracować. Nam zależy na zatrzymaniu hurtowników, którzy duże ilości wprowadzają do obrotu, a to wymaga długiej i żmudnej pracy policjantów - mówi komisarz Paweł Międlar, rzecznik KWP.

Dopalacze zniszczyły nerki

Co dziwne, dopalacze w przeciwieństwie do wódki czy piwa, może kupić każdy bez względu na wiek. Nawet uczeń podstawówki. O tym, jak groźne mogą być dla zdrowia, doskonale wiedzą lekarze z toksykologii w szpitalu wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie.

- W każdym miesiącu trafia do nas kilka osób z ostrymi zatruciami po dopalaczach. Często są to niepełnoletni. Pacjenci mają najczęściej zaburzenia świadomości, niepamięć, kłopoty z sercem i nerkami - mówi lek. med. Elżbieta Mach - Lichota.

Już jednorazowe wzięcie substancji psychoaktywnej może doprowadzić do poważnych powikłań zdrowotnych. Pamiętam pacjenta, któremu dopalacze zniszczyły nerki. Na szczęście u nas w szpitalu, nie doszło do zgonu po zatruciu dopalaczami - dodaje lek. med. Elżbieta Mach - Lichota.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24