Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec podejmuje wicemistrza Polski

luci
Marcin Lijewski (nr 22) to jeden z najlepiej zarabiających zawodników w polskiej lidze.
Marcin Lijewski (nr 22) to jeden z najlepiej zarabiających zawodników w polskiej lidze. PADO
Dziś plejada gwiazd Orlen Wisły Płock po raz drugi zawita w tym sezonie do Mielca. Jeśli PGE Stal przegra z wicemistrzem Polski ostatecznie pożegna się z walką o medale w tym sezonie.

Jesienią podopieczni Manolo Cadenasa wywieźli z Podkarpacia zwycięstwo, ale przyszło ono im z dużym trudem. Mielczanie do ostatniej minuty zachowywali szansę na punkty, ostatecznie jednak górę wziął potencjał wicemistrzów Polski, którzy wygrali 30-28.

Mimo tego, Stal faworytem dzisiejszego meczu z pewnością nie jest, a tylko wygrana przedłużyłaby ich szanse na walkę o medale. Nie ma chyba jednak eksperta, który postawiłby na drużynę Pawła Nocha. Mimo to, popularni "Czeczeńcy" tanio skóry nie zamierzają sprzedać, choć pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie (gra się do dwóch zwycięstw) z Wisłą , tydzień temu, przegrali z kretesem (20-36).
- Nie ciąży na nas żadna presja. Zadaniem chłopaków będzie zagrać jak najlepiej, aby nie zawieść publiczności i siebie - mówi trener Noch, który podobnie jak w Płocku będzie musiał radzić sobie bez Michała Adamuszka i Kamila Kriegera. - Palec u Michała jest zrośnięty, ściągnięto gips, ale na grę jest za wcześnie. Nie możemy ryzykować odnowienia się kontuzji - tłumaczy.

Mielczanie podejdą do meczu "na świeżości", święta mieli wolne i do zajęć wrócili dopiero wczoraj popołudniu. W jakim składzie zagra Wisła? Trener Cadenas ma większość graczy zdrowych. Do składu wrócił nieobecny w pierwszym spotkaniu Muhamed Toromanović. Choć poprawił się stan zdrowia Angela Montoro, Hiszpana w grze raczej nie zobaczymy. Z powodu urazów i kontuzji zabraknie też Łukasza Całujka, Pawła Paczkowskiego.

Te problemy nie powinny jednak przeszkodzić Wiśle, bo w składzie wciąż, aż roi się od gwiazd. W Mielcu zapewne zobaczymy: Marcina Lijewskiego, Valentina Ghioneę, Petara Nenadica czy Kamila Syprzaka. W bramce najpewniej stanie Marcin Wichary, który tak mocno dał się we znaki naszym w ubiegłą środę.
- W Płocku chcieliśmy udowodnić, że jesteśmy faworytem tego spotkania. Mam nadzieję, że w Mielcu powtórzymy ten wynik - mówił podczas konferencji prasowej po pierwszym meczu Wichary, bramkarz Wisły i reprezentacji Polski. - Zdajemy sobie sprawę, że na pewno nie będzie łatwo, bo wiemy co potrafi grać u siebie Stal Mielec.

Przed mielecką halą swoich graczy uczula też Manolo Cadenas. - Nie można lekceważyć przeciwnika, w ostatnim spotkaniu w Mielcu udało nam się zwyciężyć zaledwie dwiema bramkami w ostatnich minutach - mówi trener Wisły. - Uważam, że nasz zespół jest w dobrej formie i mam nadzieję, że zagra tak jak w meczu w Płocku.

Początek spotkania w Mielcu o godzinie 17.30.

Dziś odbędą się również pozostałe mecze ćwierćfinałowe: MMTS Kwidzyn - Vive Targi Kielce (w pierwszym meczu 19-41), Azoty Puławy - Gaz-System Pogoń Szczecin (24-35), Chrobry Głogów - Górnik Zabrze (24-33).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24