- Benzyna jest coraz droższa. Przez ostatnie dwa tygodnie w hurcie cena rosła codziennie średnio o 1 - 1,5 gr na litrze. Dlatego z 5,17 zł cenę podnieśliśmy już do 5,22 zł i nie wykluczam, że w tym tygodniu będzie jeszcze trochę drożej. Na stacjach dużych koncernów 95-ka może kosztować nawet 5,50 zł - mówi Jacek Żuczek, właściciel stacji paliw Źródełko w Rzeszowie.
Aktualnie średnia cena benzyny to na Podkarpaciu 5,30 zł. Olej napędowy jest o ok. 5 groszy tańszy. Napełnienie 50-litrowego baku kosztuje więc ok. 260 zł. Dlatego podkarpaccy kierowcy coraz częściej paliwo kupują na stacjach ukraińskich, które jeszcze niedawno były popularne tylko wśród mieszkańców terenów przygranicznych. - Na przejściu granicznym w Krościenku widuję już nie tylko samochody z okolic Ustrzyk. W weekend granicę przekraczali kierowcy z okolic Mielca i Dębicy. Potem widziałem ich na stacji paliw. Kupowali benzynę i robili zakupy - mówi pan Wojtek.
Dlaczego polscy kierowcy jadą tak daleko po paliwo?
Bo na stacjach położonych zaledwie kilka kilometrów za granicą benzyna i olej napędowy kosztują w przeliczeniu na złotówki ok. 3,5-3,7 zł.
Na 50 litrach oszczędza się więc ok. 100 zł. - Z kolei piwo kosztuje 1,6 zł, paczka markowych papierosów 3-4 zł, a kawa 75 g ok. 3,20 zł - mówi pan Wojtek.
Za jednym razem można przewieźć przez granicę dwie paczki papierosów, litr wódki i 18 litrów piwa. W przypadku paliwa limit to pełen bak plus maksymalnie 10 litrów w kanistrze. Pan Tadeusz spod Rzeszowa na Ukrainę jeździ dwa razy w miesiącu. - Kupuję tam olej napędowy, który wykorzystuję w moich samochodach i ciągniku. Aby podróż opłacała się bardziej, kupiłem volkswagena passata ze 100-litrowym zbiornikiem - mówi kierowca.
Jak przekonuje pan Wojtek, polscy kierowcy chętnie korzystają z drewnianych ramp najazdowych, które są dostępne na wszystkich stacjach. - To coś w rodzaju kanału. Można tu ustawić samochód bokiem, dzięki czemu do baku wchodzi jeszcze więcej paliwa. Znam przypadki, gdy rekordziści tankowali nawet 120 litrów - opowiada kierowca.
Aby wyjechać za granicę po paliwo wystarczy paszport i zielona karta, którą za ok. 20 zł można wyrobić u ubezpieczyciela samochodu. Ale tanio można zatankować także po polskiej stronie granicy. W Bieszczadach ukraińskie paliwo jest sprzedawane przez kierowców "cystern", czyli samochodów osobowych jeżdżących tam w celach zarobkowych. Litr benzyny u takiego sprzedawcy kosztuje 4,30 - 4,90 zł. Nieco niższe ceny oferują Ukraińcy. Pan Wojtek przestrzega jednak, że wielu sprzedawców handluje paliwem najniższej jakości. - Czyli benzyną 92-oktanową, albo 95-ką eko. Jest kiepska, samochód jeździ na niej znacznie gorzej i jego apetyt na paliwo rośnie. Dlatego najlepiej pojechać po paliwo samemu, albo zaopatrywać się tylko u sprawdzonego dostawcy - mówi pan Wojtek.
Pan Tadeusz przekonuje, że ukraiński diesel nie sprawia kłopotów silnikom starszej generacji. - Ale mam znajomych, którzy jeżdżą nowoczesnymi autami i oni narzekają na tamtejsze paliwo. Twierdzą, że ich samochody jeżdżą dobrze tylko na droższej ropie, kupionej na markowych stacjach za granicą - opowiada kierowca.
Stanisław Płonka, mechanik samochodowy z Rzeszowa przestrzega, że wyjazd za granicę nie zawsze musi oznaczać oszczędności. - Na dłuższą metę tankowanie paliwa niesprawdzonej jakości może doprowadzić do poważnych awarii układu wtryskowego, a w nowoczesnych samochodach koszt wymiany wtryskiwaczy i pompy to nierzadko kilka-kilkanaście tysięcy złotych. Jak w przypadku awarii spowodowanej zanieczyszczonym paliwem kierowca będzie dochodził swoich praw na Ukrainie? - zastanawia się mechanik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Projektant gwiazd ostro o stylu Liszowskiej. "Stała się obłym prostokątem"
- Wiemy, ile osób głosowało na Dagmarę Kaźmierską! Tego Pavlović nie przewidziała
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!