Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Rzeszów zremisowała z Motorem [RELACJA]

Tomasz Ryzner
Piotr Prędota (nr 11) nie golił się przed meczem, ale i nie tak nie pomogło. Nie strzelił swego pierwszego wiosennego gola.
Piotr Prędota (nr 11) nie golił się przed meczem, ale i nie tak nie pomogło. Nie strzelił swego pierwszego wiosennego gola. Bartosz Frydrych
Rzeszowianie rozegrali w ofensywie niezły mecz, ale Piotr Prędota nie miał dnia i nie dobił Motoru Lublin. Skończyło się remisem 2-2.

Jesienią Piotr Pędota (wychowanek Motoru) trafił w Lublinie. W Wielką Sobotę dwoił się i troił, już w I połowie mógł zdobyć gole (18. i 35. min). Nie zdobył. Trafiał obok celu, albo w bramkarza.

- Jesienią Piotrek robił bramki z niczego, teraz marnuje nawet dobre okazje. Bywa. W końcu się odblokuje - oceniał coach Stali.

Nieskuteczność pana Piotra nie miałaby znaczenia, gdyby gospodarze nie dali plam w tyłach.

- Coś jest nie tak. Dotąd obrona była mocna, a teraz co mecz tracimy gole po stałych fragmentach gry - komentował trener biało-niebieskich.

Gol gości na 1-1 był irytujący, bo Aleksander Komor po dwóch z rzędu rogach dwa razy strzelał sobie z bliska. Za pierwszym razem uderzał nogą i Maciej Maślany wybił piłkę sprzed linii. Za drugim huknął głową pod poprzeczkę i był remis. Przy golu Tataja, nie popisał się Konrad Hus; źle ocenił siłę odbicia piłki od murawy, ta poleciała mu za plecy, tam czekał Tataj i potężnym półwolejem z pola karnego ustalił wynik do przerwy.

Ozdobą meczu był gol na 1-0 dla Stali. Po podaniu Maślanego piłkę w okolicy 16 metra otrzymał Rafał Lisiecki i dał "brazylijski" popis; kiwnął rywala, raz, drugi, po czym posłał precyzyjnego "rogala" na długi słupek. Frąckowiak wyciągnął się jak struna, ale piłki nie sięgnął. Gol, palce lizać. Krótko po tym blisko szczęścia był Jakub Jamróz. Główkował z 5 metra, ale naciskany (i raczej faulowany) główkował obok

II połowę biało-niebiescy rozpoczęli w wymarzony sposób (grali z wiatrem); na lewym skrzydle Lisiecki "ściął" do środka, znalazł się w okolicach narożnika pola karnego, tym razem lewą nogą huknął po długim słupku i utonął w ramionach kolegów. Pięknie to zwiastowało dla rzeszowian, ale goście nie chcieli pęknąć. Walka szła na całego.

- To była wymiana ciosów. Nikogo nie interesował remis - mówił trener Motoru.

Lublinianie nie przebierali w środkach, stąd od 81. minuty grali osłabieniu. To mogło zadecydować, bo rzeszowianie mieli piłki meczowe. W 85. min Jamróz dostał w pole karne idealną piłkę, ale "nie skleił" jej i rywale zdążyli zareagować. Po minucie Jakub Więcek znalazł w pobliżu pola bramkowego Prędotę. Ten miał miejsce, ale źle dołożył głowę i trafił wprost w bramkarza. Już w doliczonym czasie z bliska uderzał Sebastian Brocki. Mogło wejść, ale nie weszło. Po ostatnim gwizdku wielu stalowców padło na murawę. Nic dziwnego. Nasi rzeczywiście "wyjeździli" całe paliwo.

- To niby tylko punkt, ale inne wyniki ułożyły się pod nas i trzeba szanować tę zdobycz - podsuwał trener Stali.

STAL RZESZÓW - MOTOR LUBLIN 2-2 (1-2)

1-0 Lisiecki (13, indywidualna akcja), 1-1 Komor (27, głową, po rogu), 1-2 Tataj (37), 2-2 Lisiecki (46)

Stal: Lewandowski - Konrad Hus, Bednarczyk, Baran (40. Krzysztof Hus), Drelich - Lisiecki (75. Więcek), Jędryas (60. Krzysztoń), Kolesnikovs (46. Brocki), Jamróz, Maślany - Prędota. Trener Krzysztof Łętocha.

Motor: Frąckowiak - Zontek, Karwan, Komor, Pawłowicz - Jaroń (46. Wrzesiński), Lewiński, Stanaitis, Kądzior, Tataj (84. Król) - Stachyra (73. Mihalewskij). Trener Robert Kasperczyk.
Sędziował: Daniel Kruczyński (Żywiec). Żółte kartki: Jamróz, Więcek, Bednarczyk - Zontek, Stanaitas, Pawłowicz. Czerwona kartka: Zontek (81., druga żółta). Widzów: 600.

Pełna relacja z notami dla zawodników i wypowiedziami w poniedziałkowych Nowinach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24