Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Noworodek zmarł na stole operacyjnym. Prokuratura bada sprawę

Marcin Radzimowski
- Operacja musiała być przeprowadzana w trybie pilnym, natychmiastowym - wyjaśnia lekarz Krzysztof Stolarski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa wojewódzkiego szpitala w Tarnobrzegu.
- Operacja musiała być przeprowadzana w trybie pilnym, natychmiastowym - wyjaśnia lekarz Krzysztof Stolarski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa wojewódzkiego szpitala w Tarnobrzegu. sxc.hu
Pięciotygodniowa dziewczynka przywieziona do szpitala w Tarnobrzegu na operację przepukliny zmarła po znieczuleniu jej do wykonania zabiegu.

Prokuratura bada, czy do śmierci noworodka nie doszło w wyniku zaniedbań lub błędu w sztuce lekarskiej.

O tym tragicznym zdarzeniu, jakie miało miejsce kilka dni temu, dowiedzieliśmy się nieoficjalnie. Informację o zgonie noworodka potwierdzono nam w prokuraturze i w szpitalu.

- Zostało wszczęte śledztwo w sprawie śmierci dziecka - mówi prokurator Marcin Kurdziel, zastępca prokuratora rejonowego w Tarnobrzegu.

- Zabezpieczyliśmy dokumentację medyczną. Na obecnym etapie zbyt wcześnie, by cokolwiek przesądzać. Nie dysponujemy jeszcze pisemną opinią z przeprowadzonej sekcji zwłok.

Operacja w trybie pilnym

Pięciotygodniowa dziewczynka z powiatu sandomierskiego została przewieziona do szpitala w Tarnobrzegu na operację przepukliny.

- W przypadku tej pacjentki przepuklina była uwięźnięta, czyli istniało ryzyko niedokrwienia i martwicy jelita, dlatego też operacja musiała być przeprowadzana w trybie pilnym, natychmiastowym - wyjaśnia lekarz Krzysztof Stolarski, zastępca dyrektora ds. lecznictwa wojewódzkiego szpitala w Tarnobrzegu. - Taki zabieg operacyjny wykonuje się w znieczuleniu ogólnym, łącznie z wyłączeniem oddychania.

Przepuklina to najprościej mówiąc - przemieszczanie się narządów jamy brzusznej (zazwyczaj jelit) poza jej obręb. Operacja polega na wykonaniu niewielkiego nacięcia, odprowadzeniu przepukliny i zabezpieczeniu miejsca jej wydostawania się.

Serce nagle przestało bić

Pięciotygodniową dziewczynkę przewiezioną na Oddział Chirurgii Dziecięcej tarnobrzeskiego szpitala, poddano znieczuleniu ogólnemu. W trakcie zabiegu doszło do zatrzymania akcji serca.

Mimo podjętej resuscytacji krążeniowo-oddechowej, niestety, lekarzom nie udało się przywrócić akcji serca. Jak się dowiedzieliśmy, śmierć dziecka wstrząsnęła osobami uczestniczącymi w operacji - większość z nich to były kobiety.

- Powołaliśmy komisję do zbadania tylko i wyłącznie tej sprawy, jestem jej przewodniczącym z jednej strony jako dyrektor szpitala, ale też jako anestezjolog - dodaje Krzysztof Stolarski. - Sprawdzamy, czy wszystkie procedury zostały zachowane. Dotychczasowe ustalenia nie wskazują, by doszło do jakichkolwiek uchybień.

Czy operacja przepukliny jest trudnym zabiegiem z punktu widzenia medycznego? Dyrektor Stolarski przekonuje, że każda interwencja chirurgiczna niesie ze sobą mniejsze lub większe ryzyko, że dojdzie do sytuacji niespodziewanej.

- Szczególnie w takich przypadkach, jak ten. Dziewczynka urodziła się jako wcześniak i to być może miało znaczenie. Zwróciłem się do prokuratury o nadesłanie wyników badania sekcyjnego, które mam nadzieję pomogą wskazać przyczynę tego tragicznego zdarzenia - mówi zastępca dyrektora tarnobrzeskiego szpitala.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24