ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia
Zaksa
Zagumny
Ruciak
Witczak
Możdżonek
Wiśniewski
Kooy
Gacek (libero)
Trener Sebastian Świderski
Resovia
Tichacek
Lotman
Veres
Nowakowski
Perlowski
Konarski
Ignaczak (libero)
Trener Andrzej Kowal
Kędzierzyn - Koźle - piątek (11.04), godz. 18; sędziują: Piotr Król (Katowice) i Waldemar Niemczura (Węgierska Górka); ew. sobota (12.04), godz. 14.45; sędziują: Marcin Herbik i Tomasz Janik (obaj Warszawa). Na żywo: Polsat Sport; Radio Rzeszów, www.nowiny24.pl/live.
- Nie możemy już zrobić ani kroku w tył. Będziemy walczyć o zwycięstwo do ostatniej piłki, rzucimy na szalę wszystko, co mamy i potrafimy - zapewnia Dawid Konarski, atakujący Asseco Resovii przed piątkowym półfinałowym meczem z Zaksą Kedzierzyn-Koźle. Pozostali jego koledzy z drużyny mówią to samo.
Zespół z Kędzierzyna po twardej, wyrównanej walce wygrał oba półfinałowe spotkania w Rzeszowie po 3:2, w rywalizacji play-off do trzech zwycięstw prowadzi 2-0.
LIVE: ZAKSA - Asseco Resovia - mecz nr 3
Kędzierzynianie mają nadzieję, że już w piątek wieczorem w swojej hali będą fetować awans do finału. - Nie będziemy czekać. Postaramy się, aby wykorzystać pierwszą z trzech szans na znalezienie się w finale - zapowiada Sebastian Świderski, trener Zaksy.
Siatkarze z Kędzierzyna są bardziej powściągliwi. - Resovia nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa - przestrzegają Łukasz Wiśniewski i Paweł Zagumny.
Resoviacy są przekonani, że mimo braku w składzie kontuzjowanego kapitana Oliega Achrema (w sobotę we Włoszech ma przejść operację rekonstrukcji więzadeł), ich drużyna i oni sami mają jeszcze rezerwy, aby zagrać na tyle dobrze, by pokonać mocnego rywala.
Zdaniem Krzysztofa Ignaczaka tkwią one w taktyce rozegrania i rozwiązań na siatce. Konarski dostrzega rezerwy w zagrywce.
Nasza drużyna jest w Kędzierzynie od czwartkowego popołudnia. Przed wyjazdem nasi zawodnicy solidnie ćwiczyli różne rozwiązania. Na pewno tanio skóry nie sprzedadzą. W zespole widać ogromną determinację.
Cała uwaga teamu znad Wisłoka poświęcona będzie na piątkowy pojedynek. On jest najważniejszy, trzeba go wygrać i wrócić do gry o finał.
W przypadku zwycięstwa naszej drużyny, w sobotę odbędzie się mecz numer 4. Zapowiada się ciężka walka. W obu ekipach jest łącznie aż 12 reprezentantów Polski.
- Bardzo chciałbym, aby mi wyszło parę serii udanych zagrywek i byśmy po nich zdobywali punkty, jak w Rzeszowie - dodaje Łukasz Perłowski.
- Wierzę, że jesteśmy w stanie wygrać dwa spotkania i wrócić do naszej hali na Podpromie na piąte, decydujące o awansie do finału - mówi "Igła".
Niech wam się uda. Wiara czyni cuda, ale trzeba przede wszystkim zagrać fajną siatkówkę na najwyższym poziomie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?