Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec kontra Siarka Tarnobrzeg przy jupiterach

mj, PISZ
Fani Stali Mielec wierzą, że ich zespół poskromi lidera z Tarnobrzegu. Siarka zaś będąc na fali ani myśli oddawać punkty.
Fani Stali Mielec wierzą, że ich zespół poskromi lidera z Tarnobrzegu. Siarka zaś będąc na fali ani myśli oddawać punkty. fot. Krzysztof Kapica
W niedzielę wieczorem przy sztucznym oświetleniu zostanie rozegrany derbowy pojedynek w II lidze. Starcie Stal Mielec - Siarka Tarnobrzeg (początek g. 19) ma wyjątkową stawkę nie tylko ze względu na pojedynek dwóch rywalizujących o prym w regionie miast.

Kibiców znów tysiące

Kibiców znów tysiące

Na trybunach w Mielcu znów pojawi się sporo kibiców. W zorganizowanej grupie na mecz nie będą mogli wejść fani z Tarnobrzegu (kara od PZPN-u). Mimo to spotkanie to oglądnie przynajmniej 3,5 tysiąca widzów. - Sporo fanów przebukowało bilety z naszego pojedynku przy pustych trybunach z Garbarnią na to spotkanie - tłumaczy Jacek Orłowski, sekretarz Stali. Jest szansa, że na obiekcie znów będzie blisko 5 tysięcy kibiców.

W mieleckim zespole gra wielu zawodników, których trenerami w czasach juniorskich byli Tomasz Tułacz bądź Jakub Kula, teraz pracujących z Siarką. Z kolei trener Stali Włodzimierz Gąsior, który w przeszłości wprowadził "Siarkowców" do najwyższej ligi, jest stałym bywalcem na meczach w Tarnobrzegu.

Jak łyse konie
- Znamy się jak łyse konie, nikt nikogo nie zaskoczy. Doskonale znamy dobre i słabsze strony piłkarzy Stali, tak samo jak oni znajdą naszych zawodników. Do meczu pochodzimy ze spokojem, ale wiem, że będzie ciężko - mówi asystent trenera Tułacza, Jakub Kula, który w Mielcu był trenerem między innymi grających obecnie w Siarce Konrada Stępnia i Patryka Szewca.

Sytuacja kadrowa tarnobrzeskiej drużyny jest dobra. Nikt nie narzeka na kontuzje, nikt nie będzie pauzował za kartki.

- Wiemy, że w Mielcu będzie trudny mecz, Stal pogubiła sporo punktów i będą chcieli nadrobić straty. Ale my też mamy swoje cele, czujemy się coraz silniejsi, gramy coraz lepiej i to niech rywale się nas boją, a nie odwrotnie - uśmiecha się najskuteczniejszy piłkarz naszej drużyny Marcin Truszkowski.

Siarka w pięciu wiosennych meczach zdobyła 12 punktów, a Stal, która po rundzie jesiennej była dla wielu osób faworytem do awansu, w pięciu spotkaniach wywalczyła tylko cztery "oczka". - Kibicuję Stali i życzę z całego serca jak najlepiej, ale teraz jestem trenerem Siarki i tylko tej drużyny dobro jest dla mnie najważniejsze - mówi Tomasz Tułacz, I trener zespołu lidera grupy wschodniej drugiej ligi.

Kłopoty w Mielcu
Mielczanie żeby pozostać jeszcze w walce o awans do I ligi muszą to spotkanie wygrać.

- Siarka jest w "gazie", ale my nie możemy czekać na to, co zrobi lider. Nie przestraszymy się ich, choć szanujemy ich dotychczasowy dorobek - podkreśla Sebastian Łętocha, napastnik Stali. Mielczanie w ostatniej kolejce zdobyli punkt w Suwałkach. Niestety, przez kartki pauzować będzie musiał Damian Buczyński. Biorąc pod uwagę kontuzję Macieja Domańskiego osłabia to mieleckie skrzydła. Najpewniej szansę na boku pomocy od pierwszych minut dostanie Patryk Słotwiński i (lub) Bartosz Papka.
- Oceniając na chłodno mecz w Suwałkach mamy, czego żałować. Wigry w tym dniu były do ogrania. Co trzy punkty to nie jeden - podkreśla trener Stali Włodzimierz Gąsior. Szkoleniowiec nie ma póki co powodów do chwalenia swojej drużyny.

- Na naszą nierówną grę złożyło się kilka czynników. Między innymi te mentalne - tłumaczy Gąsior.

- Polską specjalnością jest odpowiednia mobilizacja i dyscyplina w kryzysowym momencie. My powoli wychodzimy z zakrętu, choć ciągle wielu moich graczy nie realizuje swoich zadań w stopniu satysfakcjonującym - ubolewa Gąsior.

Sytuację w Stali mocno skomplikowały kontuzje. Ze środkowej linii Stali wypadło dwóch wartościowych graczy: Kamil Kościelny i Maciej Domański. Na szczęście gotowy do gry ma być obrońca Krystian Getinger. Do pełni sił wraca również Mariusz Korzępa.

- Potrzebuje jednak jeszcze trochę czasu na wejście na odpowiednie obroty. Podobnie jak Michał Pruchnik. To też nasza bolączka. Zawodnicy wolno dochodzą do formy po kontuzjach. Na szczęście teraz czas działa ich korzyść - dodaje Gąsior, który liczy na to, że bez względu na personalia, Stal zagra w pełni zaangażowana i zdyscyplinowana.

- W takim meczu nawet junior powinien zagrać na poziomie II ligi - ocenia Gąsior.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24