Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siarka Tarnobrzeg gotuje się na mecz w Mielcu

ARKA, mj
Szkoleniowcy Siarki Tarnobrzeg Tomasz Tułacz (z lewej) i jego asystent Jakub Kula doskonale znajda dobre i złe strony piłkarzy Stali Mielec.
Szkoleniowcy Siarki Tarnobrzeg Tomasz Tułacz (z lewej) i jego asystent Jakub Kula doskonale znajda dobre i złe strony piłkarzy Stali Mielec. fot. Grzegorz Lipiec
To może być najtrudniejsze z dotychczasowych wiosennych spotkań piłkarzy Siarki Tarnobrzeg. W niedzielę zmierzą się w wyjazdowym meczu z mielecką Stalą. Nikt nikogo niczym nie zaskoczy, zadecyduje dyspozycja dnia.

W mieleckim zespole gra wielu zawodników, których trenerami w czasach juniorskich byli Tomasz Tułacz i Jakub Kula, teraz pracujących z Siarką. Z kolei trener Stali Włodzimierz Gąsior, który w przeszłości wprowadził "Siarkowców" do najwyższej ligi, jest stałym bywalcem na meczach w Tarnobrzegu.

- Znamy się jak łyse konie, nikt nikogo nie zaskoczy. Doskonale znamy dobre i słabsze strony piłkarzy Stali, tak samo jak oni znajdą naszych zawodników. Do meczu pochodzimy ze spokojem, ale wiem, że będzie ciężko - mówi asystent trenera Tułacza, Jakub Kula, który w Mielcu był trenerem między innymi grających obecnie w Siarce Konrada Stępnia i Patryka Szewca.

Sytuacja kadrowa tarnobrzeskiej drużyny jest dobra. Nikt nie narzeka na kontuzje, nikt nie będzie pauzował za kartki.

- Wiemy, że w Mielcu będzie trudny mecz, Stal pogubiła sporo punktów i będą chcieli nadrobić straty. Ale my też mamy swoje cele, czujemy się coraz silniejsi, gramy coraz lepiej i to niech rywale się nas boją, a nie odwrotnie - uśmiecha się najskuteczniejszy piłkarz naszej drużyny Marcin Truszkowski.

Siarka w pięciu wiosennych meczach zdobyła 12 punktów, a Stal, która po rundzie jesiennej była dla wielu osób faworytem do awansu, w pięciu spotkaniach wywalczyła tylko cztery "oczka" i zanosi się, że zamiast walki o awans będzie musiała się bić o utrzymanie. Niedzielny mecz w Mielcu rozpocznie się dopiero o godzinie 19, rozegrany więc zostanie przy sztucznym świetle. Czy będzie to zaskoczenie dla "Siarkowców"?

- Nie sądzę by światła nam przeszkadzały. Mamy piłkarzy, którzy wielokrotnie już grali przy światłach i udawało im się trafić w piłkę - śmieje się trener Tułacz, który doskonale wie, co jego ekipę czeka w Mielcu, w którym zresztą mieszka i jest wychowankiem tamtejszej Stali, grał z nią w ekstraklasie.

- Stal to jest Stal i zawsze Stalą będzie. Kibicuję tej drużynie i życzę z całego serca jak najlepiej, ale teraz jestem trenerem Siarki i tylko tej drużyny dobro jest dla mnie najważniejsze - dodał trener zespołu lidera grupy wschodniej drugiej ligi.

Mielczan nękają kontuzje, ale jest też dobra wiadomość. Do gry ma być gotowy Mariusz Korzępa, który przez rok nie grał. Trudno jednak oczekiwać, że znajdzie się w podstawo-wym składzie na starcie z Siarką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24