Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

18 mln zł są winni pracownikom pracodawcy z Podkarpacia

Małgorzata Motor
Infografika: Liliana Kosakowska
Nie płacą wypłat, dodatków, nadliczbówek, ekwiwalentu za urlop, nagród jubileuszowych, dodatków funkcyjnych, chorobowych.

DYŻUR EKSPERTA

DYŻUR EKSPERTA

Pracodawca jest ci winny pieniądze? Dowiedz się, jak je odzyskać.
W czwartek w godz. 10-11 na telefony czeka Wojciech Dyląg, prawnik Państwowej Inspekcji Pracy w Rzeszowie - tel. 17 867-22-45.

Problem z wypłatami jest w co piątym skontrolowanym przez inspektorów pracy zakładzie na Podkarpaciu.

- Sytuacja ta nie ulega zmianie od kilku już lat. To poważny problem, bo nie wypłacając wynagrodzeń pracodawca pozbawia pracownika środków do życia. Wszystkie ujawnione w ubiegłym roku nieprawidłowości związane z wynagrodzeniami i innymi świadczeniami opiewały na 18 mln zł i dotyczyły grubo ponad 15 tys. pracowników - podkreśla Wojciech Dyląg z PIP w Rzeszowie.

Pracodawcy najczęściej tłumaczą się stale rosnącymi kosztami utrzymania działalności. Problemem są też wysokie ceny surowców i materiałów, a także zatory płatnicze, które powstają w wyniku wydłużania przez kontrahentów terminów płatności za towar lub usługę.

Oszczędzają na pracownikach

- Co z tego, że mam sporo zamówień na swoje usługi, skoro rzadko kiedy otrzymuję za nie pieniądze w terminie. Klienci płacą mi, kiedy mają możliwość. Skutek tego jest taki, że mam problem z kupieniem materiału i wypłatami dla moich pracowników. W ten właśnie sposób koło się zamyka - mówi nam pan Krzysztof, przedsiębiorca, który prowadzi niewielką firmę pod Rzeszowem.
To właśnie w tych najmniejszych zakładach jest największy problem.

- W razie kłopotów najszybciej tracą płynność finansową. Zwykle w pierwszej kolejności oszczędzają właśnie na pracownikach. W dużych zakładach tak się nie da, bo nad wypłacaniem pensji w terminie czuwają po prostu związki zawodowe. Łatwiej również zorganizować w nich strajk, a to dla przedsiębiorcy dodatkowo kłopot wizerunkowy. Inną sprawą jest to, że duże firmy mają większy majątek. Mają więc z czego wypłacać pensje - komentuje Tomasz Starzyk z Bisnode D&B Polska.

- Najwięcej nieprawidłowości jest w tych zatrudniających do 9 osób. Dokładnie tam, gdzie związki nie mogą działać. Organizację związkową może założyć grupa minimum 10 pracowników. A branże, w których jest największy problem z wypłatami to głównie te, w których przedsiębiorca najczęściej przerzuca ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej na pracownika. Pensje płacone są dopiero wtedy, gdy zlecający np. budowę zapłaci firmie budowlanej kolejne części należności. To zupełne wariactwo! Przecież pracownik nie ma udziału w zyskach, to czemu ma partycypować w stratach, czy płacić za choćby chwilowy brak płynności finansowej przedsiębiorstwa. Nie płacenie pracownikowi trzeba nazywać po imieniu: to złodziejstwo! - kwituje Patryk Kosela z Komisji Krajowej WZZ "Sierpień 80".

Wpływ na problemy z wypłatami w naszym regionie ma też fala emigracji.

- Powoduje ona odpływ fachowców. Przedsiębiorcy chcąc zatrzymać wykwalifikowanego pracownika, niejednokrotnie ustala stawki wynagrodzenia ponad swoje możliwości płacowe. W efekcie długofalowym - przy dodatkowym zachwianiu gospodarczym - prowadzi do utraty płynności finansowej, a to w zdecydowanej większości przypadków powoduje najpierw nieterminowe wynagradzanie, a następnie brak wypłat - tłumaczy Wojciech Dyląg.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24