W Brzozowie będą szybciej diagnozować nowotwory. PET już działa

Pozytonowa tomografia emisyjna (w skrócie PET) pozwala na wczesne wykrywanie zmian nowotworowych.

- Dzięki tej metodzie można precyzyjne określić gdzie w ciele człowieka zlokalizowane są ogniska raka i ewentualne przerzuty. Pozwala ona na potwierdzenie istnienia nowotworu i zaplanowanie leczenia, wraz z jego dalszymi etapami - tłumaczy Katarzyna Pluta, dyrektor medyczny firmy Voxel, która uruchomiła pracownię w brzozowskim szpitalu.

Pacjentowi podawany jest specjalny radiofarmaceutyk na bazie glukozy, który w ciągu godziny rozchodzi się po organizmie. Samo badanie trwa ok. 15 minut. Polega na zeskanowaniu całego ciała. W ciągu kolejnych 30 minut lekarze specjaliści oceniają obraz i pacjent poznaje wynik.

- W krótkim czasie możemy potwierdzić albo zmienić diagnozę, wydaną na podstawie wcześniejszych badań, np. tomografii, rezonansu czy prześwietlenia - dodaje Katarzyna Pluta.

Metoda jest powszechna na świecie. Zdaniem konsultantów-radiologów w krajach europejskich, na milion mieszkańców powinno przypadać jedno takie urządzenie. Diagnostyka PET pozwala w wielu przypadkach uniknąć operowania pacjenta z podejrzeniem nowotworu.

Z badań robionych w Polce wynika, że od momentu wprowadzenia tej metody okazało się, że 30 proc. pacjentów nie wymaga zabiegu. Wcześniej operowano ich po to, by sprawdzić, czy jest nowotwór czy nie.

W Polsce działa już 26 tego typu urządzeń, ale nie wszystkie mają umowy z NFZ. Koszt badania to ok. 4 tys. zł. Spółka Voxel uruchamiając ośrodek w Brzozowie miała nadzieję, że kontrakt z podkarpackim oddziałem Funduszu uda się podpisać jeszcze w tym roku, ale to się nie udało.

NFZ tłumaczy, że plan finansowy był już zamknięty. O kontrakt firma będzie mogła starać się dopiero jesienią. Ale nie znaczy to, że uruchomiona w piątek pracownia będzie do tego czasu nieczynna.

- Spółka na własny koszt wykona około dwustu takich badań przy wykorzystaniu PET, dla pacjentów ze skierowaniami - zapowiada wiceprezes Dariusz Pietras. - Mamy jednak nadzieję, że fundusz zdecyduje się wykupić badania jeszcze w tym roku.

Lekarze onkolodzy są z otwarcia nowej pracowni bardzo zadowoleni, ponieważ oznacza ona diagnostykę na miarę XXI wieku a także możliwość monitorowania leczenia na bieżąco. Ocenia się, że ok. 1,5-2 tys. pacjentów na Podkarpaciu potrzebuje takiego badania.

- Szpitala, który kończy właśnie budowę pawilonu dla onkologii przeszczepowej nie stać było na zainwestowanie tak dużych pieniędzy, jakich potrzeba na PET. Jednak ze względu na pacjentów zależało nam, by pracownia medycyny nuklearnej powstała w naszym ośrodku. Do tej pory musieli jeździć do Krakowa, Kielc czy Lublina. To było uciążliwe ze względu na stan zdrowia i koszty - mówi Antoni Kolbuch, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Brzozowie.