Ostre starcie w rzeszowskim ratuszu. Przewodniczący komisji stracili stołki [WIDEO]

Atak na na radnych Rozwoju Rzeszowa podczas wtorkowej sesji przepuścił radny Waldemar Szumny z PiS, który zgłosił wnioski o odwołanie czterech szefów komisji Rady Miasta Rzeszowa. Na jego celowniku znaleźli się Czesław Chlebek (komisja sportu), Waldemar Wywrocki (współpracy międzynarodowej), Stanisłąw Ząbek (ekonomiczno-budżetowa) i Bogusław Sak (gospodarki komunalnej). Radny Szumny nie podał jednak konkretnych powodów swojej decyzji.

- Szanując czas radnych nie będę wchodził w szczegóły - usłyszeli od niego radni.

Dziwił się, że Rozwój Rzeszowa jest tak mocno reprezentowany w kluczowych dla miasta komisjach.

- Ale jak ktoś uważa, że pracują dobrze i nie chce ich odwoływać to nie musi - kręcił radny Szumny.

Radni lewicy jego wniosek odczytali jako personalny atak na swoich kolegów.

- Czy to przypadek, że zawsze przed wyborami dymicie i próbujecie robić kadrową rewolucję w radzie? Jak to się stało, że akurat teraz oceniliście przewodniczących komisji i zastrzeżenia macie tylko do Rozwoju Rzeszowa? Panie radny Szumny, za mało mądrej argumentacji w pana słowach - mówił zdenerwowany Konrad Fijołek z SLD.

Konrad Fijołek o odwołaniu przewodniczących komisji:

Niezrzeszona Marta Niewczas przyznała jednak rację kolegom z PiS.

- Komisja sportu, w której pracuję od 12 lat w tej kadencji rzeczywiście jest słaba. Przewodniczący nie zaprasza gości, nie chce dyskutować. Ogranicza nas tylko do opiniowania uchwał - argumentowała Niewczas.

- Pani na komisjach bywała rzadko, często wybierała pani w tym czasie wizyty w radiu. A ja przymykałem na to oko. Nie ma pani pełnego obrazu naszej pracy, a ja oceniam ją dobrze - bronił się Chlebek.

Przewodniczącemu Wywrockiemu, dostało się od radnego Jacka Kiczka z PO, który zarzucił brak inicjatywy i pomysłów.

- To chyba wynik częstych spóźnień i nieobecności na naszych posiedzeniach. Promocja miasta kwitnie, ale radny Kiczek pewnie o tym nie wie - odpierał zarzuty Wywrocki.

Radnym lewicy udało się obronić tylko stanowiska Bogusława Saka i Stanisława Ząbka. Czesław Chlebek i Waldemar Wywrocki stracili stołki. Pierwszy z nich był decyzją radnych wyraźnie rozżalony, o czym dużo mówił w kuluarach. W odpowiedzi od jednego z radnych PiS usłyszał, że "jego żalenie się wszystkim po kolei to wiocha".