20-latek przyszedł do szkoły na długiej przerwie, pomiędzy trzecią a czwartą lekcją. Nie był uczniem I LO, ale cztery wejścia do szkoły są otwarte w ciągu dnia. Młody człowiek zadzwonił z telefonu komórkowego, prawdopodobnie by powiedzieć swojej sympatii, uczennicy II klasy, że na nią czeka, i wszedł do budynku drzwiami od strony dziedzińca - zarejestrował to szkolny monitoring. Inna kamera uchwyciła, jak oboje rozmawiają w jednym z zaułków bocznej klatki schodowej, niedaleko sali gimnastycznej.
- Nie rzucał się w oczy, wyglądał jak każdy inny uczeń, z plecakiem. Mamy ponad tysiąc uczniów. Nie chcemy ze szkoły robić twierdzy, do której nikt nie może wejść - tłumaczy Ryszard Józefczyk, dyrektor I LO w Krośnie.
Para spotykała się od dawna i wizyta 20-latka nie była dla nikogo zaskoczeniem. Chłopak był już absolwentem, wcześniej chodził do innej krośnieńskiej szkoły. Często odwiedzał swoją sympatię w "Koperniku". Przesiadywali razem na przerwach, czekał po lekcjach.
Obraz z kamery nie jest pełny. Dlatego nie widać dokładnie tego, co się zdarzyło w trakcie rozmowy młodych ludzi na korytarzu. Wyglądało tak, jakby doszło do sprzeczki czy szamotaniny. Interweniuje kilku chłopców, odciągają 20-latka, ten opuszcza szkołę. Uczennica odchodzi.
- Rozmawiałem potem z tymi uczniami. Oni nie mieli świadomości tego, co zaszło. Nie wiedzieli nawet, że ich koleżanka została zraniona, raczej chodziło im o zażegnanie konfliktu - opowiada dyrektor Józefczyk.
Dziewczyna sama dotarła do znajdującego się niedaleko gabinetu pielęgniarki. Tam opowiedziała, co się stało. Dyrektor wezwał policję i pogotowie, zawiadomił także matkę uczennicy. - Była u nas już kilka minut po zdarzeniu, rozmawiała z córką, pojechała z nią do szpitala. Uczennica, co najważniejsze, nie została poważanie ranna - opowiada dyrektor.
20-latek nie odszedł daleko. Jak się okazało, wciąż kręcił się w pobliżu liceum. Policja odnalazła go na sąsiedniej ulicy. Nie był pod wpływem alkoholu.
- Młody mężczyzna jest zatrzymany do wyjaśnienia. Nie usłyszał jeszcze zarzutów. Po przesłuchaniach poszkodowanej i świadków zdecydujemy o jego dalszych losach - mówił nam wczoraj po południu Jan Szwast, zastępca komendanta miejskiego policji w Krośnie.
W szpitalu potwierdziło się, że obrażenia, jakich doznała 17-latka nie były groźne. Lekarze w oddziale ratunkowym stwierdzili ranę kłutą w okolicy nadbrzusza.
- Nie była głęboka, uszkodzona została skóra i tkanka podskórna. Została opatrzona, założono dren, zrobione zostało także badanie USG. Stan pacjentki nie wymagał pozostawienia jej na oddziale - mówi Piotr Lenik, dyrektor szpitala.
Już wczoraj nastolatka miała być przesłuchiwana na komendzie, ustalano też świadków zdarzenia. Policja nie informowała jednak o szczegółach: co było powodem sprzeczki i dlaczego chłopak wyjął nóż. - Na razie jest na to za wcześnie - mówi komendant Szwast.
Dyrektor szkoły wydarzenie, do którego doszło na szkolnym korytarzu, choć szokujące, traktuje jako pojedynczy incydent. - Na pewno jednak da nam on do myślenia. Będziemy rozmawiać z młodzieżą, mówić o relacjach, które mogą mieć trudny do przewidzenia finał. Będziemy też konsultować się z rodzicami, czy uważają, że trzeba wprowadzić ograniczenia dotyczące wchodzenia i wychodzenia z budynku.
Wiceprezydent Krosna Bronisław Baran uważa, że problemu nie rozwiąże zamiana szkół w zamknięte obozy.
- Dyrektorzy w naszych szkołach testują różne rozwiązania. Jednak ani ochrona, ani elektroniczne zamki nie zagwarantują stuprocentowego bezpieczeństwa. Raczej warto rozmawiać z młodymi ludźmi. Oni w wielu przypadkach sami reagują na zagrożenia, alarmują, gdy w szkole pojawia się ktoś obcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA