Podejrzany o napad na bank w Wielkich Oczach tymczasowo aresztowany

Do napadu doszło w piątek, przed południem. Do banku wszedł zamaskowany mężczyzna. W ręku miał pistolet. Groził, że go użyje, zażądał wydania pieniędzy. Pracownicy stawili opór, jeden z nich został postrzelony w ramię. Dzięki włączeniu czujnika napadowego udało się zablokować drzwi i poinformować policję. Sprawca uciekł przez okno. Tam został zatrzymany przez policjanta i dwóch mężczyzn, którzy przypadkowo byli w tej okolicy.

- Podejrzany został dzisiaj tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, twierdzi, że nie pamięta zdarzenia - mówi Maria Potoczna, prokurator rejonowy w Lubaczowie.

Prokuratura przedstawiła Lesławowi S. szereg zarzutów. Usiłowanie rabunku z użyciem broni palnej, nielegalne posiadanie dwóch sztuk broni krótkiej i amunicji, zmuszanie policjanta do zaniechania zatrzymania, zmuszanie pracowników banku do odstąpienia od zatrzymania go, połączone ze spowodowaniem obrażenia ciała u jednego z pracowników.

Lesław S. to były leśniczy. W przeszłości karany za kłusownictwo, dopuścił się dwóch takich czynów. Bezpośrednio po zatrzymaniu uskarżał się na problemy zdrowotne, w przeszłości leczył się na serce. W tej sytuacji na dwa dni trafił do szpitala. Dzisiaj został przewieziony do Zakładu Karnego.