Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wesele pilnie sprzedam

Ewa Kurzyńska
Przedślubna gorączka rodzi nieraz nieoczekiwane skutki. Niektóre małżeństwa kończą się szybciej nim padnie sakramentalne "tak”.
Przedślubna gorączka rodzi nieraz nieoczekiwane skutki. Niektóre małżeństwa kończą się szybciej nim padnie sakramentalne "tak”. Fot. Dariusz Danek
Spieszno ci do ślubu? Internet pełen jest ofert par, które się rozstały i są gotowe odsprzedać rezerwację weselnej sali.

Anonse tego typu bez trudu można znaleźć m.in. na regionalnych portalach ogłoszeniowych. W jednym z serwisów widnieje oferta odsprzedania sierpniowego terminu w popularnym domu weselnym pod Rzeszowem. Cena: 2 tys. zł.

- Zaliczkę w takiej właśnie wysokości wpłaciliśmy z narzeczonym. Chcemy ją odzyskać - przyznaje niedoszła panna młoda.
- Z salą coś jest nie tak? - dopytuję.
- Skąd. To bardzo ładne miejsce. Jednak z powodu pracy za granicą postanowiliśmy wziąć ślub dopiero za rok - wyjaśnia kobieta.

Fachowa pomoc

Pary nierzadko próbują "sprzedać" nie tylko salę, ale także kamerzystę, fotografa czy zespół lub DJ'a. Anonse zamieszczają na forach ślubnych lub serwisach o takiej tematyce. Od niedawna działa też profesjonalny portal kojarzący tych, którzy odwołali ślub z tymi, którzy nie chcą długo czekać, by powiedzieć sakramentalne "tak".

- Uważam, że pomagamy zarówno jednym, jak i drugim. Pary, które z różnych względów decydują się na przełożone lub odwołanie ślubu nie zawsze mogą otrzymać zwrot wpłaconej zaliczki. Nie mają też często czasu, by na własną rękę szukać kogoś na swoje miejsce. My ich w tym wyręczamy, gwarantując dodatkowo bezpieczeństwo transakcji - wyjaśnia Beata Królak, założycielka serwisu Lost&Found.

Osoby, które odsprzedają termin wesela odzyskują wpłaconą zaliczkę pomniejszoną o prowizję serwisu, która wynosi 15 proc.

- Z naszych usług korzystają także osoby z Podkarpacia Obecnie mamy w systemie 20 terminów w salach weselnych m. in. w Rzeszowie, Tarnobrzegu, Dębicy - przyznaje Beata Królak.

Sprzeczki, zdrady i inne

Dlaczego zakochani nie stają na ślubnym kobiercu?

- To są bardzo różne sytuacje. Niekiedy narzeczeni przekładają ślub z powodu śmierci kogoś bliskiego. Bywa, że powodem zmiany decyzji jest zdrada. Czasem, gdy na wesele czeka się rok lub dwa lata pary dochodzą w między czasie do wniosku, że jednak do siebie nie pasują i ich drogi się rozchodzą - mówi Beata Królak. I dodaje: - Pamiętam panią, która z takich względów rozstała się z narzeczonym. Próbowała "odsprzedać" salę, jednak nim znaleźli się chętni poznała kogoś nowego. Kobieta zakochała się i zrezygnowała z naszych usług, bo... znów potrzebowała weselnej sali - opowiada z uśmiechem Beata Królak.

Pan młody wyparował

Jerzy Wiktor, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Rzeszowie przyznaje, że pary odwołują ślub niekiedy w ostatniej chwili.

- Do dziś pamiętam pannę młodą, która nie doczekała się przybycia pana młodego. Nie stawił się ani on, ani nikt z jego rodziny! Innym razem młodzi pokłócili się tuż przed ceremonią. Wzburzona narzeczona wybiegła z Ratusza. Próbowano ją odnaleźć, ale bezskutecznie. Ślub się nie odbył i nie wiem, jak potoczyły się losy tych ludzi - wspomina Jerzy Wiktor.

Bywa jednak i tak, że mimo przeciwności losu wszystko kończy się dobrze:

- W dniu ślubu zadzwoniła do nas zapłakana panna młoda z informacją, że ślub trzeba przełożyć. Otóż pana młodego, który prasował koszulę, poraził prąd i mężczyzna trafił do szpitala. Na szczęście szybko wrócił do zdrowia i uroczystość odbyła się tylko z tygodniowym poślizgiem - wspomina Jerzy Wiktor.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24