Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przemyślanin: sam niewiele mam, ale musiałem pomóc tym ludziom

Norbert Ziętal
- Jest mi ciężko, ale staram się pomagać osobom, które mają jeszcze gorzej. Każdy tak powinien robić – przekonuje Janusz Galiczyński.
- Jest mi ciężko, ale staram się pomagać osobom, które mają jeszcze gorzej. Każdy tak powinien robić – przekonuje Janusz Galiczyński. Norbert Ziętal
Makarony, konserwy, słodycze to tylko niektóre rzeczy, które Janusz Galiczyński przekazał czteroosobowej, niezamożnej rodzinie z Przemyśla. - Dzięki dobrym ludziom, szybko udało się zorganizować pomoc - twierdzi.

Pan Janusz to bohater wielu naszych tekstów. Niedawno stoczył sądową batalię o przywrócenie praw rodzicielskich nad swoim synem. Wygrał. Może wychowywać swoje dziecko. Twierdzi, że choć sam ma ciężko, to chce pomagać innym, którzy mają jeszcze gorzej od niego.

- Gdy w lokalnym tygodniku przeczytałem o tej rodzinie, to nie mogłem stać bezczynnie. Mają 16-miesięczne bliźniaki na wychowaniu i niewiele ponad 600 złotych dochodu na miesiąc. Tragedia. Nie mieli nawet za co pojechać do Rzeszowa, aby odebrać akt urodzenia dzieci. Te urodziły się w tym mieście. A ten dokument jest potrzebny, aby starać się o wsparcie z opieki społecznej - mówi Galiczyński.

Twierdzi, że gdy tylko wspomniał znajomym, że potrzeba jest pomoc dla tej rodziny, od razu dostał wsparcie.

- Zakup żywności sfinansował radny miejski Janusz Zapotocki. Nie chciał, aby go wymieniać, ale nie mogłem tego ukrywać. Może za jego przykładem pójdą inni - twierdzi Galiczyński. Z pomocą innego kolegi zrobił zakupy i zawiózł je rodzinie.

Szef firmy, w której przemyślanin pracuje, przekazał za darmo przyczepę odpadów drewnianych. Gdy zużyją, otrzymają następną partię. Do tej pory rodzina miała spore problemy z opałem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24