Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

1/16 finału Pucharu Polski. Tomy Więcpol Stobierna gra dalej

Miłosz Bieniaszewski
Fragment meczu SPAR Rzeszów (na biało) - Rekord Bielsko-Biała.
Fragment meczu SPAR Rzeszów (na biało) - Rekord Bielsko-Biała. fot. Krzysztof Kapica
W meczu 1/16 finału Pucharu Polski SPAR Rzeszów nie sprostał Rekordowi Bielsko Biała, który jest obrońcą Pucharu Polski. Po ograniu EBS Kielce dalej gra za to Tomy Więcpol Stobierna.

W meczu Tomy Więcpol z kielczanami nie brakowało emocji. Początek spotkania to wyrównana walka z lekką przewagą miejscowych. Nasz zespół długo jednak nie mógł napocząć rywala.

Sztuka ta udała się dopiero w 14. minucie Marcinowi Brogowskiemu. Przed przerwą poprawił jeszcze Damian Skała i zanosiło się na łatwe zwycięstwo gospodarzy. Kiedy w krótkim czasie Tomy Więcpol zdobył kolejne trzy gole, na które przyjezdni zdołali odpowiedzieć tylko jednym trafieniem, zanosiło się na pogrom. Goście nie załamywali się jednak i w przeciągu trzech minut doprowadzili do wyniku 4-5.

Na szczęście podopieczni Tomasza Dymka nie pokpili sprawy, szybko zdołał odpowiedzieć Sebastian Brocki i to Tomy Więcpol w nagrodę zagra w 1/8 finału, gdzie rywalem będzie...Rekord Bielsko Biała.

Lider polskiej ekstraklasy ograł SPAR, ale długo jego wygrana wisiała na włosku. Rzeszowianie grali bowiem bardzo ambitnie i choć przez całe spotkanie przeważali goście, to miejscowi zasłużyli na wielkie brawa. Zaczęło się sensacyjnie, gdyż od bramki Dominika Grzebyka.

Faworyzowani bielszczanie musieli się sporo napocić, aby jeszcze przed przerwą wyjść na prowadzenie. Taki obrót wydarzeń nie załamał jednak miejscowych i na początku II odsłony znów był remis po trafieniu Sebastiana Kłeczka.

Na więcej jednak Rekord już nie pozwolił. W krótkim czasie dwie bramki zdobył Artur Popławski, co pozwoliło uspokoić grę przedstawicielowi polskiej ekstraklasy i spokojnie kontrolować wydarzenia na parkiecie. Gospodarze dzielnie starali się jeszcze walczyć, ale z upływem sił brakowało także argumentów, aby zrobić jakąkolwiek krzywdę bielszczanom.

Goście natomiast w ostatnich minutach z premedytacją wykorzystywali wszystkie błędy miejscowych i urządzili sobie prawdziwy festiwal strzelecki. Ich wygrana mogła być nawet wyższa, ale nie wykorzystali dwóch przedłużonych rzutów karnych.

Tomy Więcpol Stobierna - EBS Kielce 6-4
(2-0)
Bramki: Brogowski (14), Skała (18), Skiba (26), Brocki 3 (28, 29, 36) - Bąba (28, samobójcza), Łuszcz 2 (30, 35-karny), Król (33).

Stobierna: Więcek - Nizioł, Skała, Brocki, Skiba oraz Brogowski, Wiech, Bąba, Szymański. Trener Tomasz Dymek.

SPAR Rzeszów - Rekord Bielsko Biała 3-9
(1-2)
Bramki: Grzebyk (8), Kłeczek 2 (25, 40) - Popławski 3 (12, 26, 29), Łysoń 4 (17, 34, 34, 39), Hyży (33), Szłapa (38).

SPAR: Chrzan - Kadłubkiewicz, Dawidziak, Micał, Kłeczek oraz Osiniak, Jaśkiewicz, Kurc, Grzebyk. Trener Adam Onyszczuk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24