Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dostać się do lekarza? To graniczy z cudem

Paulina Bajda
- Bratowa jeździ na wózku, a ja od piątej rano stoję pod ośrodkiem zdrowia, by ją zarejestrować – skarży się Władysław Kozioł z Lubeni.
- Bratowa jeździ na wózku, a ja od piątej rano stoję pod ośrodkiem zdrowia, by ją zarejestrować – skarży się Władysław Kozioł z Lubeni. Krzysztof Łokaj
W Gminnym Ośrodku Zdrowia w Lubeni codziennie zarejestrować próbuje się kilkadziesiąt osób. "Numerek" dostaje maksymalnie 20.

W Gminnym Ośrodku Zdrowia w Lubeni (pow. rzeszowski) leczą się miejscowi oraz mieszkańcy Straszydla i Sołonki, razem kilkaset osób. W ośrodku zatrudnionych jest trzech lekarzy, lecz zarejestrowanie się do nich graniczy z cudem. Np. we wtorek przyjmował jeden. Dwójka, w tym kierownik ośrodka, była na zwolnieniu.

- I tak jest cały czas, wiecznie ich nie ma - denerwuje Władysław Kozioł z Lubeni. - Czasem od piątej rano stoję pod ośrodkiem, żeby zarejestrować bratową. Ona porusza się na wózku i sama nie może, a dodzwonić się do ośrodka nie idzie. Jak się przyjdzie później, to nie ma szans na "numerek".

Mieszkańcy skarżą się, że taka sytuacja trwa od lat. - Dlaczego nie dadzą nam kogoś na zastępstwo? Czy tak ma wyglądać opieka medyczna? - pyta Mieczysław Kaleta ze Straszydla. Obok niego stoi młody mężczyzna, który w tym tygodniu spod GOZ-u odchodził z kwitkiem dwa razy.

Chora sytuacja

Skargi mieszkańców potwierdza Krzysztof Binek, sołtys Straszydla. W sprawę zaangażowali się nawet gminni radni, do których mieszkańcy zwrócili się po pomoc.

- Już rok temu rozmawialiśmy na sesji z kierownikiem ośrodka, który obiecał możliwość elektronicznej rejestracji pacjentów. I co? Elektronicznej rejestracji nie ma, a sytuacja tylko się pogarsza - twierdzi Feliks Solecki, radny gminy Lubenia. - Gros mieszkańców chce przepisać się do lekarzy w sąsiednich gminach, do Czudca czy Boguchwały. To chora sytuacja, jeśli mamy duży ośrodek zdrowia na miejscu.

NFZ przyjrzy się kontraktom

- Według obowiązujących przepisów, jeżeli w ośrodku zdrowia brakuje lekarza z powodu urlopu lub jego choroby, kierownictwo placówki ma obowiązek wyznaczyć kogoś na zastępstwo lub wskazać placówkę, gdzie pacjent będzie przyjęty - informuje Marek Jakubowicz, rzecznik Podkarpackiego Oddziału NFZ.

Dyrekcja Zespołu Opieki Zdrowotnej nr 2 w Rzeszowie, któremu podlega ośrodek w Lubeni, twierdzi, że właśnie tak postępuje. Zaznacza jednak, że w okresie zwiększonej zachorowalności nie ma możliwości przyjęcia wszystkich zgłaszających się.

- Z uwagi na to, że jeden z zatrudnionych tam lekarzy jest w wieku emerytalnym, poszukujemy dodatkowo lekarza na pełny wymiar czasu pracy - wyjaśnia Ewa Skoczyńska zastępca dyrektora ZOZ nr 2 w Rzeszowie.

Pacjenci swoje uwagi na temat funkcjonowania GOZ-u i tego czy rzeczywiście zapewniane jest zastępstwo, mogą zgłaszać do Podkarpackiego Oddziału NFZ. - My z pewnością to skontrolujemy i weźmiemy pod uwagę przy kolejnym rozdzielaniu kontraktów - dodaje rzecznik Jakubowicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24