Minister nie pomoże Muzeum Historycznemu w Sanoku

Pieniądze, jakie samorząd mógł w tym roku przeznaczyć dla tej placówki, nie wystarczą na jej utrzymanie.

Starosta liczył, że tak jak w poprzednich latach dołoży się marszałek, który np. w ub. roku przekazał dotację równą połowie rocznych kosztów. Jednak pieniądze na Muzeum Historyczne nie znalazły się w projekcie budżetu województwa.

- Jest to dla nas ogromny problem, ponieważ po ostatnich inwestycjach (rewitalizacji wzgórza zamkowego oraz budowie Galerii Beksińskiego), wartych ponad 12.5 mln zł, koszty funkcjonowania placówki znacznie wzrosły - przekonywał starosta w piśmie do ministra.

W tym roku muzeum potrzebuje ok. 1,7-2 mln zł (do tej pory było to ok. 1,3 mln zł). Tymczasem powiat gwarantuje tylko 700 tys. zł.

Starosta argumentował, że muzeum jest trzecim na Podkarpaciu pod względem ilości zwiedzających, ma najcenniejszą w Europie kolekcję sztuki cerkiewnej, największą ekspozycję prac Beksińskiego i największą w regionie kolekcję sztuki współczesnej.

Po względem artystycznej i zabytkowej wartości zbiorów może się równać z muzeum w Łańcucie czy sanockim skansenem.
- Bez pomocy zewnętrznej jego dalsze funkcjonowanie będzie poważnie zagrożone. Powiat nie otrzymuje żadnych dodatkowych funduszy. Nie mamy także możliwości zwiększenia dochodów własnych, dlatego zwracamy się z prośbą o rozważenie możliwości współfinansowania muzeum - pisał starosta.

Resort kultury w odpowiedzi przyznał, że muzeum posiadające tak interesujące zbiory zarówno z zakresu sztuki dawnej, jak i współczesnej, będące ważnym punktem na mapie turystycznej regionu podkarpackiego, powinno mieć zapewnione odpowiednie finansowanie dla swojej działalności. Jednak - przypomniano - ustawa obowiązek taki nakłada na podmiot, który muzeum prowadzi - a w tym przypadku jest to starosta.

- Przepisy finansowe nie pozwalają na przekazywanie środków bezpośrednio instytucjom innym niż podległe i nadzorowane przez ministra - uzasadnia Małgorzata Omilanowska, podsekretarz stanu w MKiDN. Może je wspierać jedynie przez różne programy, ale te nie przewidują finansowania bieżącej działalności.

Starostwo odmowną odpowiedź przyjęło spokojnie. - Trudno, takie są przepisy, my w tej sytuacji musieliśmy zabiegać o pieniądze gdzie się da - przyznaje Grzegorz Bończak, asystent starosty. - Pieniędzy na razie wystarczy na kilka miesięcy, potem będziemy się martwić, co dalej - dodaje.

Powiat liczy na obiecaną dotację od samorządu województwa. Jak dowiedzieliśmy się w piątek w urzędzie marszałkowskim, zarząd nie wycofuje się z deklaracji złożonych jeszcze pod koniec ub. roku. - Planujemy w lutym przedłożyć uchwałę o udzieleniu pomocy finansowej dla powiatu sanockiego, z ukierunkowaniem na potrzeby Muzeum Historycznego w Sanoku - informuje Tadeusz Pióro z zarządu województwa.