Szopki bożonarodzeniowe w Przeworsku [WIDEO]

Tradycja żywych szopek sięga średniowiecza. Pierwszą z nich zorganizował we Włoszech w 1223 roku św. Franciszek z Asyżu, który chciał w ten sposób pokazać ludziom w jakich okolicznościach przyszedł na świat Jezus Chrystus. Do Polski żywa szopka została sprowadzona dopiero w XX wieku.

Kościół oo. Bernardynów od lat słynie ze wspaniałej, dużej, ruchomej szopki. Wokół niej licznie gromadzą się co roku dzieci i dorośli podziwiając poruszające się figurki - drwala, aniołków, dzieciątka w kołysce, pastuszków, zwierząt i wiele innych.

Oprócz do 26 grudnia po każdej mszy świętej mieszkańcy mogą odwiedzać także żywą szopkę. Specjalnie zbudowana na tę okoliczność zagroda znajduje się nieopodal kościoła.

Uroczystego otwarcia i poświęcenia dokonał w nocy z 24 na 25 grudnia po mszy pasterskiej ojciec Gwardian Marceli Gąśla, który przyjechał pod stajenkę bryczką. Nie obyło się bez trzech króli dumnie paradujących na koniach, harcerzy maszerujących z pochodniami oraz ministrantów przebranych za pasterzy.

Bożonarodzeniowemu spektaklowi towarzyszył pokaz sztucznych ogni, przygrywały zespoły ludowe: kapela "Gacoki" i Gacanki" z Gaci oraz "Dębowianie" z Dębowa.

Pomysłodawcą i głównym organizatorem żywej szopki jest ojciec Jordan Dąbrowski, wikary z parafii oo. Bernardynów w Przeworsku.

- Duży wkład w budowę szopki i efekt końcowy mieli parafianie oraz burmistrz i starosta Przeworska - mówi ojciec Jordan. - Bez tej pomocy byłoby ciężko.