Zgodnie z prawem samorządowym, o sprawach najważniejszych dla lokalnej wspólnoty debatuje się na sesjach rady gminy. Wójt i przewodniczący gminy Raniżów, jak dowiedziały się Nowiny, kluczowe dla mieszkańców decyzje ustalali u księdza proboszcza.
Z pieczątką gminy na plebanię
Porozumienie, spisane w sierpniu na plebanii w Raniżowie, przysłał nam kilka dni temu mieszkaniec powiatu kolbuszowskiego. W dokumencie ustala się redukcję kilkunastu etatów w Urzędzie Gminy Raniżów i podległych mu jednostkach. Jest też m.in. mowa o planowanych działaniach w związku z trudną sytuacją szkół we wsiach Zielonka i Staniszewskie, i o powołaniu nieformalnego ciała doradczego wójta. Na dokumencie widnieją m.in. podpisy księdza proboszcza, wójta, przewodniczącego rady gminy i przewodniczącego Rady Powiatu Kolbuszowskiego. Jest też pieczątka Urzędu Gminy Raniżów.
- Rodzice z Zielonki i Staniszewskiego zwrócili się do ks. proboszcza z prośbą o pomoc, bo jak nie, to przeniosą czterdzieścioro dzieci do innych szkół. Ksiądz uznał to za rozbijanie parafii i zaangażował się w mediację - wyjaśnia sens spotkania na plebanii Daniel Fila, wójt Raniżowa.
Według wójta, pismo z pieczątką urzędu nie jest urzędowe, lecz kurtuazyjne:
- Nie ma co robić z igły widły. Doskonale wiem, że jest rozdział państwa od kościoła. Ale powiedzmy sobie szczerze, w małych miejscowościach korzystamy z pomocy księży. Zdarza się, że czasem przeczytają po mszy jakieś ogłoszenie.
Nie to grono i nie to miejsce
Wójt Fila podkreśla, że prawo jest w gminie przestrzegane, a spisany na plebanii dokument miał być rozdany wszystkim radnym.
- Ja tego pisma nie dostałem -twierdzi tymczasem Karol Ozga, radny Raniżowa. - Przeczytano nam tylko jego treść, na nieoficjalnym spotkaniu. Nie wszyscy radni w nim uczestniczyli.
Według radnego Ozgi, dokument wprowadził niepotrzebne zamieszanie. A rodzice z Zielonki i tak przenieśli dzieci do Sokołowa Małopolskiego.
- Sprawami administracji publicznej zajmuję się już wiele lat, ale tym dokumentem jestem zszokowany - mówi Szymon Osowski, prezes Sieci Obywatelskiej Watchdogs z Warszawy, która monitoruje pracę samorządów. - Za oświatę odpowiada samorząd terytorialny. Dziwi mnie udział władz w takim spotkaniu, bo to nie są tematy, które powinny być debatowane w takim miejscu i takim gronie.
Zdaniem Osowskiego, ksiądz może zgłaszać postulaty jako zwykły mieszkaniec i powinien być traktowany na równi z innymi obywatelami.
- Czy wójt poszedłby z radnymi do zwykłego Kowalskiego i tam, u niego, spisał dokument sygnowany urzędową pieczątką? - pyta Osowski.
Z księdzem jest łatwiej, bo jest spowiednikiem
Ks. Tomasz Lis, rzecznik kurii sandomierskiej, do której należy parafia Raniżów, o pracy raniżowskiego proboszcza ma jak najlepszą opinię.
- Ks. Bogdan Piekut wielokrotnie wykazywał się wielkim umiłowaniem i troską o swoich parafian, wychodząc naprzeciw ich prośbom - podkreśla ks. Lis. - Ale oczywiście, jak każdy proboszcz, jest autonomiczny w zachowywaniu przepisów prawa kościelnego i cywilnego.
Na pytanie, czy mieszkańcy nie ufają urzędnikom i wolą rozmawiać z księdzem, wójt Fila odpowiada:
- To wcale nie podważa zaufania do urzędu. Z księdzem, mieszkańcom jest łatwiej, bo jest również ich spowiednikiem.
A jak kontakty z władzą ocenia raniżowski proboszcz? Mimo wielokrotnych prób, nie udało nam się z księdzem skontaktować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Na co Anita Sokołowska przeznaczy wygraną? Zaskakująca odpowiedź jej partnera
- Edward Miszczak w ogniu pytań! Brakuje mu słów w rozmowie o Dagmarze Kaźmierskiej
- Co się dzieje na głowie Sykut-Jeżyny? Kolejny tydzień i kolejna zmiana [ZDJĘCIA]
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę